Czołg KF51U. Nowa generacja Pantery z bezzałogową wieżą

Podczas targów broni Eurosatory 2024 niemiecki koncern Rheinmetall zaprezentował nową wersję swojego czołgu przyszłości. Maszyna o oznaczeniu KF51U wprowadza kilka istotnych zmian względem pierwszej, ujawnionej dwa lata temu wersji.

Prezentacja czołgu KF51U
Prezentacja czołgu KF51U
Źródło zdjęć: © Mil.in.ua
Łukasz Michalik

Czołg KF51 Panther został po raz pierwszy zaprezentowany podczas targów Eurosatory 2022. Już wówczas wyróżniał się nowatorskim uzbrojeniem – zamiast standardowej dla NATO armaty kalibru 120 mm jego projektanci zaproponowali armatę 130-milimetrową.

Zdaniem konstruktorów KF51 10-milimetrowa różnica kalibru w połączeniu z nowoczesną amunicją ma przełożyć się na 50-proc. wzrost siły ognia nowego czołgu.

Najnowsza wersja KF-51, czyli ujawniony podczas targów Eurosatory 2024 czołg KF51U, w istotny sposób różni się od pierwowzoru. Kluczową zmianą jest wprowadzenie bezzałogowej wieży Concept Uncrewed Turret (CUT), dzięki czemu cała 3-osobowa załoga zajmuje miejsca w kadłubie czołgu - podobnie jak m.in. w rosyjskim czołgu T-14 Armata.

Zwiększa to jej bezpieczeństwo na dwa sposoby: ludzie zajmują pozycję nisko, a zatem w miejscu mniej narażonym na trafienie. Jednocześnie – ze względu na mniejszą przestrzeń, która musi być chroniona najgrubszym pancerzem – ich stanowiska mogą być lepiej opancerzone.

Czołg KF51U z bezzałogową wieżą

Głównym uzbrojeniem czołgu pozostaje armata Future Gun System kalibru 130 mm – a zatem większego niż stosowany w czołgach rosyjskich (125 mm) czy zachodniej broni pancernej (120 mm).

Jest ona zasilana z magazynu amunicji umieszczonego w niszy wieży i oddzielonego od załogi – w przeciwieństwie do czołgów rosyjskich i wielu zachodnich, gdzie amunicja umieszczona jest w przedziale bojowym.

Jest to rozwiązanie podobne do stosowanego w czołgach Abrams, jednak KF51U nie wymaga ładowniczego – armatę zasila automat ładowania, podający amunicję z dwóch magazynów mieszczących 25 naboi. Z armatą sprzężony jest karabin maszynowy.

Moduł MSSA i karabin Rheinmetall RMG 7.62 – sposób na drony

Dodatkowe uzbrojenie znajduje się w module Main Sensor Slaved Armament (MSSA) umieszczonym na stropie wieży. Moduł MSSA, zaprezentowany w 2021 roku jako uzbrojenie bojowego wozu piechoty KF41 Lynx, w tym przypadku jest uzbrojony w trzylufowy karabin maszynowy Rheinmetall RMG 7.62.

Broń ta ma zapewnić możliwość prowadzenia intensywnego ognia bez ograniczeń wynikających z przegrzewania się luf, a do jej priorytetowych zadań należy zwalczanie dronów.

Poza modułem MSSA, aktywną ochronę czołgu KF51U mają zapewnić systemu ASOP Iron Fist albo opracowany przez koncern Rheinmetall system StrikeShield.

Nowy trend w budowie czołgów

Warto zauważyć, że przedstawiony przez Rheinmetall, nowy wariant czołgu KF51U wpisuje się zastosowanymi rozwiązaniami w szerszy trend, widoczny w projektach nowoczesnej broni pancernej. Jest nim zastosowanie bezzałogowej wieży, która pozwala na lepszą ochronę załogi, a jednocześnie – ponieważ sama może być słabiej chroniona – pozwala na obniżenie masy czołgu.

Rozwiązanie to znajdziemy m.in. w zaprezentowanym przez koncern KNDS najnowszym wariancie czołgu Leopard-2 A-RC 3.0.

Drugim widocznym trendem jest próba zwiększenia siły ognia poprzez zwiększenie kalibru głównego uzbrojenia – poza 130-mm armatą Future Gun System rozwiązanie to znajdziemy m.in. w demonstratorze czołgu MGCS, gdzie testowana jest 140-mm armata ASCALON.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)