Coś się dzieje. Rosjanie poderwali swój samolot szpiegowski
Brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało o najnowszych ustaleniach tamtejszego wywiadu. Jak się okazuje, Rosjanie zdecydowali się oddelegować samolot A-50 Szmiel (Mainstay D w kodzie NATO) do nowego zadania. Szpiegowska maszyna służy teraz jako wsparcie naziemnego systemu obrony powietrznej S-400 Triumf. Czym cechuje się ten samolot i co decyzja rosyjskiego kierownictwa sugeruje w kontekście dalszego przebiegu wojny w Ukrainie?
Wedle brytyjskie ministerstwa obrony ruch Rosjan może być podyktowany zbliżającymi się dostawami z Zachodu, dzięki którym Kijów znacząco wzmocni swoje siły powietrzne. Chodzi przede wszystkim o myśliwce F-16. Kilka państw NATO zagwarantowało transfer kilkudziesięciu takich maszyn. Już wcześniej popłynęły z Rosji głosy, iż F-16 mogą znacząco utrudnić dalsze działania oddziałom rosyjskim.
Samolot szpiegowski Rosjan z nową misją
"Rosja prawdopodobnie przyspieszyła integrację Mainstay D i SA-21, ponieważ jest zaniepokojona perspektywą rozmieszczenia przez Ukrainę samolotów bojowych dostarczonych przez Zachód. Istnieje realna możliwość, że Rosja zaakceptuje większe ryzyko wysyłając A-50 bliżej linii frontu, aby skutecznie wypełniały swoją nową rolę" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
Pojawienie się A-50 Szmiel (samolotu wczesnego ostrzegania i kontroli AWACS) bliżej linii frontu wiąże się z większym ryzykiem, ale zdaniem Brytyjczyków zostało ono zaakceptowane przez rosyjskie władze. Szpiegowski samolot może zauważalnie wesprzeć działanie systemów S-400 Triumf (SA-21 w kodzie NATO).
Przy ich pomocy Rosjanie są w stanie atakować cele na dystansie do nawet 400 km oraz pułapie do 30 km. Samolot A-50 Szmiel jest jednak wyposażony w znacznie bardziej zaawansowane radary, dzięki którym może wykrywać cele na większych odległościach (z racji operowania na wysokościach "widzi" dalej wokół krzywizny Ziemi) - nawet z 800 km.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
A-50 Szmiel to unikalna maszyna Rosjan
A-50 Szmiel napędzany czterema silnikami turboodrzutowymi Sołowiow D-30KP jest w stanie osiągnąć pułap ponad 10 tys. m. Rozpędza się do prędkości maksymalne 850 km/h. Samolot mierzy ok. 47 m długości i prawie 15 m wysokości.
Z ustaleń portalu Simple Flying wynika, że obecnie Rosjanie mają tylko osiem takich samolotów. Do niedawna posiadali dziewięć, ale jeden został wyeliminowany przez partyzantów na białoruskim lotnisku. Model wykonujący misje związane z wojną w Ukrainie do tej pory odpowiadał przede wszystkim za koordynowanie operacji rosyjskich myśliwców.
Wcześniej brytyjskie ministerstwo obrony informowało, że Rosja prawdopodobnie będzie musiała przenieść swoje strategiczne systemy obrony powietrznej S-400 Triumf i osłabić obronę powietrzną na peryferiach.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski