Całe roje dronów atakują Ukrainę. Władze w Kijowie: Rosja zmieniła taktykę

W czwartek późnym wieczorem, 20 marca rosyjskie siły przeprowadziły zmasowany atak dronowy na Odessę, znajdującą się na południu Ukrainy. Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowała na Telegramie w piątek 21 marca rano, że jest to jeden z rekordów, jeśli chodzi o liczbę bezzałogowców zastosowanych przez agresora w tej wojnie. W wyniku ataku wybuchły ogromne pożary, płonęło centrum handlowe i sklepy, a także uszkodzony został wieżowiec. Wstępne informacje wskazują, że rannych zostało trzech nastolatków.

W walkę z dronami zaangażowane było ukraińskie lotnictwo, a także wojska rakietowe i mobilne grupy, wyposażone w działka przeciwlotnicze oraz ciężkie karabiny maszynowe. "W wyniku rosyjskich ataków ucierpiały (obiekty infrastruktury) w obwodach: odeskim, chmielnickim, sumskim i kijowskim" – poinformowały Siły Powietrzne.

Jak podaje PAP, Rosjanie wykorzystali podczas tego ataku 214 dronów. To jedna z największych liczby bezzałogowców użytych przez Rosjan w tej wojnie. Większość z tych maszyn nie osiągnęła swoich celów, jak poinformowały w piątek ukraińskie Siły Powietrzne we wpisie na Telegramie. "Do godziny 9.30 (8.30 czasu polskiego) potwierdzono zestrzelenie 114 dronów uderzeniowych typu Shahed oraz bezzałogowców innych rodzajów na południu, północy i w centrum kraju".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Daria Zariwna, doradczyni szefa kancelarii prezydenta Ukrainy ds. komunikacji, w swoim wpisie na Telegramie podkreśliła, że Rosja atakuje cywili rojami dronów.

"Rosja wybrała taktykę zmasowanych ataków dronów na cywilną infrastrukturę ukraińskich miast. Ataki są punktowe, a Putin nazywa to zawieszeniem broni" – napisała Daria Zariwna.

Jak podaje Jarosław Junko z PAP, który jest na miejscu w Kijowie, wcześniej, w nocy ze środy na czwartek, podobny atak dronowy miał miejsce w Kropywnyckim, w centralnej części kraju. Władze oceniły, że był to najbardziej zmasowany atak na to miasto od początku pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę.

Rosja masowo używa dronów Shahed-136. Jak opisywał Przemysław Juraszek z "WP Tech", te drony są najczęściej wykorzystywane do działań psychologicznych, mających na celu zastraszenie mieszkańców miast, lub jako wsparcie dla innych metod ataku, takich jak pociski manewrujące. Wyjaśniał, że dzieje się tak dlatego, że system nawigacyjny drona jest nieskomplikowany i umożliwia jedynie lot po wcześniej ustalonej trasie, co sprawia, że Rosjanie wykorzystują go głównie do ataków na nieruchome cele, takie jak osiedla, ze względu na niską precyzję trafienia.

Shahed-136 to prosty dron, którego konstrukcja obejmuje skrzydło w kształcie delta o rozpiętości wynoszącej 2,5 metra wraz z dwoma pionowymi stabilizatorami. Dron mierzy 3,5 metra długości, a do jego produkcji używa się ogólnodostępnych komponentów dostępnych w sprzedaży. Shahed-136 waży około 200 kg, z czego na głowicę bojową przypada 50 kilogramów. Pozostała masa to m.in. zbiornik paliwa obsługujący chiński silnik spalinowy typu boxer o mocy 50 koni mechanicznych, będący repliką niemieckiego modelu LIMBACH L550 E. Przyjmuje się, że paliwo w Shahed-136 wystarcza na pokonanie dystansu do 2,5 tysiąca kilometrów.

Rosjanie w swoich wcześniejszych atakach odpalali nawet setki dronów Shahed, które w połączeniu z pociskami manewrującymi Ch-101 stanowią poważne wyzwanie dla systemów obrony przeciwlotniczej. W sytuacji, gdy cele są liczne, niektóre pociski Ch-101 mogą łatwiej przedostać się przez obronę. Dodatkowo, Rosjanie wykorzystują zmodyfikowane drony Shahed do monitorowania aktywności ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.