Chiny bliskie decyzji. Ta zmiana może wpłynąć na losy wojny w Ukrainie
Z ustaleń Bloomberg wynika, że chińskie władze są bliskie podjęcia decyzji, która poskutkuje znacznym ograniczeniem dostaw dronów i komponentów na Zachód. Zarówno Amerykanie, jak i ukraińskie media zauważają, że bez taniej chińskiej technologii ukraiński przemysł dronowy, a tym samym możliwości tamtejszej armii mogą mocno ucierpieć.
Bloomberg przypomina, że w ukraińskiej armii to właśnie drony odgrywają jedną z kluczowych ról w walce z rosyjską agresją. Eskalacja napięć między Chinami a Stanami Zjednoczonymi może mieć dla Ukrainy bolesne konsekwencje.
Chiny mogą odciąć Zachód od dronów
Chociaż Chiny nie wspierają Ukrainy, to nieograniczony dostęp do zakupów tamtejszej elektroniki ma ogromne znaczenie. Bloomberg zauważa jednak, że chińscy producenci już zaczęli ograniczać sprzedaż niektórych komponentów do USA i Europy. Wskazuje m.in. na silniki, akumulatory czy kontrolery lotu.
Amerykanie zaznaczają, że to tylko wstępne kroki poprzedzające nowe regulacje eksportowe, które mogą zostać wprowadzone w niedalekiej przyszłości. Będą znacznie bardziej restrykcje i mogą obejmować nawet takie wymagania jak powiadamianie rządu o planowanych transakcjach lub posiadanie licencji zezwalającej na obrót danym sprzętem z określonymi klientami.
Chińskie władze są gotowe na wprowadzenie takich kroków jako odpowiedź na nowe amerykańskie sankcje zakładające ograniczenia w eksporcie do Chin sprzętu używanego do wytwarzania zaawansowanych układów scalonych. Lorenz Mayer, dyrektor jednej z firm dostarczających oprogramowanie dla dronów na Ukrainę, uważa, że planowane decyzje mogą stać się "poważną przeszkodą".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojna w Ukrainie to wojna dronów
Analitycy i eksperci, ale też sami ukraińscy wojskowi często podkreślają, jak duże znaczenie bezzałogowce odgrywają w trwającej wojnie. Niekiedy pojawiają się nawet stwierdzenia, że drony stały się symbolem wojny w Ukrainie. Istotne są nie tylko najbardziej zaawansowane maszyny przygotowywane z myślą o zastosowaniach wojskowych (pokroju Bayraktar TB2 czy FlyEye), ale również improwizowane drony kamikadze.
Tego typu konstrukcje to często niewielkie, tanie chińskie drony FPV (first person view), czyli bezzałogowce z wbudowaną kamerą, które zapewniają podgląd na żywo w czasie rzeczywistym. Są modyfikowane na potrzeby armii (robią to zarówno Ukraińcy, jak i Rosjanie) poprzez dodanie ładunku wybuchowego. Taka konstrukcja działa na zasadzie broni kamikadze i zapewnia pilotowi podgląd na żywo aż do momentu uderzenia w cel. Niekiedy do takich dronów podczepiane są bomby lub granaty. Wtedy nie uderzają one w cel, ale zrzucają ładunki z góry.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski