Wygląda jak maska Predatora. Zatrzymuje pociski
Laboratorium francuskich sił lądowych (Battle-Lab Terre) testuje futurystyczny hełm Ronin z Japonii, który chroni nie tylko głowę, ale także twarz noszącej go osoby przed pociskami pistoletowymi i odłamkami. Przedstawiamy, jak działa hełm przypominający wyglądem maskę Predatora.
Francuskie laboratorium Battle-Lab Terre informuje o przeprowadzaniu testów futurystycznego hełmu Ronin od japońskiej firmy Devtac. Pierwszy raz pokazano go w 2017 r. Jest on testowany pod kątem efektywności w warunkach bojowych, takich jak te w Ukrainie, gdzie bliskie starcia w okopach oraz zagrożenie odłamkami artyleryjskimi są codziennością.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Futurystyczne rozwiązanie
Ronin wykonany z kevlaru z wymiennymi płytkami balistycznymi o grubości do 7 mm ma zapewniać ochronę klasy IIIA dla normy NIJ. Oznacza to odporność na pociski z naboju kal. .44 Magnum. Soczewki hełmu są odporne na ostrzał śrutem ze strzelb gładkolufowych przy zapewnieniu 80 proc. ochrony głowy noszącego. Wyposażono je też w system oparty o dwa wentylatory dbające o obieg powietrza. Owe wentylatory są zasilane przez baterie typu AAA pozwalające na 6 godzin pracy.
Ponadto hełm posiada szyny umożliwiające montaż noktowizorów, latarek czy innych dodatków w zależności od potrzeb użytkownika. Całość waży od 6 do 7 kg (w zależności od rozmiaru) i składa się z dwóch części.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wady i zalety futurystycznych hełmów
Mimo zalet Ronin ogranicza pole widzenia i dostęp do świeżego powietrza. Pomysł ochrony twarzy nie jest nowy, ponieważ podobne eksperymenty przeprowadzano w USA pod koniec 2010 r. Obecne testy we Francji mogą prowadzić do modernizacji hełmu Slam F3+.
Mimo to japoński hełm Ronin zyskał zainteresowanie wśród niektórych jednostek specjalnych wojska lub policji oraz stał się inspiracją dla przemysłu filmowego. Sam jego futurystyczny wygląd może wywoływać u przeciwnika efekt psychologiczny w postaci przerażenia, tak jak było to chociażby z maskami przeciwgazowymi z kapturami używanymi przez żołnierzy brytyjskiej jednostki SAS.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski