Bestie z północy dla Ukrainy? Tyle samolotów wycofają z floty
Szwedzkie Ministerstwo Obrony ogłosiło plany wycofania 45 myśliwców JAS 39C/D Gripen z 105 obecnie używanych - podaje portal Defense Express. Niewykluczone, że samoloty mogą trafić do Ukrainy.
Szwedzkie Ministerstwo Obrony ujawniło w swoim rocznym raporcie, że planuje stopniowe wycofanie 45 myśliwców JAS 39C/D Gripen. Zastąpią je nowsze modele E/F. Proces ten będzie uzależniony od dostępności i zdolności operacyjnych nowych maszyn.
Modernizacja i wsparcie dla Ukrainy
W raporcie podkreślono, że programy rozwoju i zakupu JAS 39E/F Gripen "zostały dostosowane na lata 2020-2024" - czytamy. Defense Express zwraca uwagę, że "szwedzkie siły powietrzne przygotowują swobodę działania dla Ukrainy", co ma być związane z faktem, iż kraj zarezerwował części zamienne do Gripenów C/D w interesie Ukrainy.
Przypomnijmy też, że jeszcze niedawno Micael Johansson, prezes koncernu Saab - czyli producenta Gripenów, wyraził nadzieję, że Gripeny trafią do Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Plany modernizacji
Kolejne 60 myśliwców ma przejść modernizację w latach 2025-2035, pozostając w służbie. Modernizacje obejmą integrację nowego radaru PS-05/A Mk4 oraz najnowszej wersji pocisku AIM-120C-8. Planowane jest także wprowadzenie pocisków Taurus KEPD 350.
Przypomnijmy, że samolot bojowy AS-39 Gripen to jednosilnikowy myśliwiec o konstrukcji delta i układzie aerodynamicznym typu kaczka. Osiąga on długość około 14 m i jest zdolny do rozwijania prędkości maksymalnej wynoszącej 2 Ma, czyli około 2130 km/h. Gripen może operować na wysokości sięgającej do 18 km. W podstawowym wyposażeniu znajduje się działko Mauser BK-27 kal. 27 mm, a samolot jest przystosowany do transportu różnych rodzajów uzbrojenia, w tym pocisków powietrze-powietrze takich jak AIM-9 Sidewinder czy AIM-120 AMRAAM, jak również pocisków manewrujących jak Taurus KEPD 350.
AS-39 Gripen wyróżnia się szeregiem cech, które czynią go wyjątkowym w porównaniu z innymi zachodnimi myśliwcami. Przykładowo, szwedzki myśliwiec jest zdolny do startów i lądowań na improwizowanych pasach startowych, które mogą być jedynie prostymi odcinkami drogi o długości kilkuset metrów. Dodatkowo, jego eksploatacja oceniana jest jako mniej kosztowna w porównaniu z samolotami takimi jak F-16 i jest również prostsza do opanowania przez personel naziemny.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski