Boeing 737 Max z dodatkowymi zamówieniami na samoloty od SunExpress
Tureckie linie lotnicze SunExpress obdarzyły Boeinga ogromnym kredytem zaufania i zamówiły kolejnej 10 modeli 737 Max. Czy jest to korzystny ruch ze strony przewoźnika i czy Boeing jest gotowy, aby poderwać do lotu owiane złą sławą Boeingi 737 Max?
Dwie katastrofy lotnicze z udziałem 737 Max oraz liczne błędy w zakresie kontroli jakości i bezpieczeństwa doprowadziły do uziemienia tego modelu na początku 2019 roku.
Od tego momentu Boeing toczy zaciętą walkę o swój wizerunek i pozycję rynkową. Doszło nawet do oficjalnych przeprosin rodzin ofiar wypadków z udziałem 737 Max.
Dennis Muilenburg, dyrektor generalny Boeinga w trakcie zeznań przed senacką Komisją Handlu wykazał skruchę i wyznał – Wiem, że popełniliśmy błędy i pomyliliśmy się. Dodał również, że koncern cały czas dąży do usunięcia błędów i ulepszenia 737 Max.
Zaskakująca decyzja
Pomimo złej sławy Boeinga 737 Max, tureckie linie lotnicze SunExpress, które są wspólnym przedsięwzięciem Turkish Airlines oraz Lufthansy, zamówiły dodatkowe 10 sztuk tego modelu (wcześniejsze zamówienie uwzględniało 32 samoloty 737 Max).
SunExpress ma siedzibę w Antalyi. Oferuje regularne oraz czarterowe połączenia w regionie Morza Śródziemnego i Morza Czarnego. Jest również główną linią lotniczą, która obsługuje loty pomiędzy Polską a Turcją.
Zakup kolejnych samolotów przez SunExpress to dobra informacja dla Boeinga. Firma wciąż mierzy się ze skutkami kryzysu, a jej zyski są dalekie od pożądanego poziomu.
Zakup wydaje się korzystny
- Korzyścią dla klientów SunExpress jest to, że średni wiek floty będzie jednym z najniższych ze wszystkich linii lotniczych. Ponadto zagwarantowane są nowe siedzenia, więcej miejsca na nogi, komfort oraz maksymalna niezawodność i bezpieczeństwo – zaznaczają przedstawiciele SunExpress.
Pomimo zapewnień o naprawieniu oprogramowania systemu sterowania lotem w Boeing 737 Max i usunięciu istniejących usterek, wiele osób wyraża obawy związane z nowym zakupem SunExpress.