Bat na Leopardy. Niszczyciel czołgów 9P157-2 Chryzantema-S na froncie w Ukrainie

Rosyjskie niszczyciele czołgów 9P157-2 Chryzantema-S rzadko widać na relacjach z walk w Ukrainie. To sprzęt nieliczny, ale z punktu widzenia Rosjan bardzo ważny. Jego bronią są duże pociski przeciwpancerne 9M123 Chryzantema, które – z uwagi na masę i rozmiary głowicy – są w stanie zniszczyć dowolny cel opancerzony, z najnowszymi czołgami włącznie.

Rakietowy niszczyciel czołgów 9P157-2 Chryzantema-S
Rakietowy niszczyciel czołgów 9P157-2 Chryzantema-S
Źródło zdjęć: © Tanknutdave
Łukasz Michalik

24.06.2023 09:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Choć rosyjska inwazja na Ukrainę zaczęła się niemal półtora roku temu, informacje o użyciu rakietowych niszczycieli czołgów Chryzantema-S pojawiły się w mediach dopiero dwa razy. Pierwszy raz w połowie 2022 roku, a ponownie w ostatnich dniach, gdy Rosja twierdzi, że użyła tego systemu do powstrzymania ukraińskiej kontrofensywy.

Rzadkie wzmianki o Chyzantemach nie powinny dziwić – rosyjska armia ma do dyspozycji około 30 egzemplarzy tego sprzętu, z czego 18 trafiło do 2 Gwardyjskiej Dywizji Zmechanizowanej, biorącej udział w walkach w Ukrainie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rakietowy niszczyciel czołgów 9P157-2 Chryzantema-S

Niszczyciel czołgów 9P157-2 Chryzantema-S korzysta z podwozia bojowego wozu piechoty BMP-3. Zamiast wieży ma wysuwaną z kadłuba, unoszoną, dwuprowadnicową wyrzutnię pocisków 9M123 Chryzantema. To potężna broń – pociski mają 150 mm średnicy, 2 metry długości i ważą 46 kg.

Mogą być naprowadzane w dwojaki sposób – za pomocą radaru i lasera, co daje załodze pojazdu możliwość jednoczesnego odpalenia dwóch pocisków do dwóch różnych celów. Rozmiar pocisków 9M123 przekłada się na ich skuteczność: przy zasięgu ok. 6 km są w stanie przebić ok. 1200 mm stali (RHA) ukrytej za pancerzem reaktywnym (kostki ERA).

9P157-2 Chryzantema-S na froncie w Ukrainie

Warto zauważyć, że straty w broni pancernej, ponoszone przez Ukraińców podczas działań zaczepnych, zostały zadane przede wszystkim przez miny i artylerię. Istotną rolę odgrywają także śmigłowce Ka-52.

Dzięki zasięgowi swoich pocisków 9K113U Szturm-WU, rosyjskie śmigłowce szturmowe ostrzeliwują Ukraińców znad własnych pozycji, spoza zasięgu MANPADS-ów (lekkie, naramienne wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych) czy artyleryjskich systemów przeciwlotniczych.

W takim kontekście pojawienie się Chryzantem-S może oznaczać, że Rosjanie liczą się z bezpośrednią walką pojazdów pancernych, podczas której silne głowice pocisków 9M123 mogą okazać się ważnym atutem w walce z nowoczesnymi czołgami.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski