Atomowe giganty pod lodami Arktyki. Rosjanie przebazowują okręty podwodne

Nie tylko Amerykanie wzmacniają swoje siły morskie na dalekim wschodzie. Do rosyjskiej bazy okrętów podwodnych w Wiluczinsku na Kamczatce trafiły niedawno dwie nowe, atomowe jednostki. Okręty przepłynęły ponad 5,5 tys. mil, pokonując znaczną część trasy pod lodami Arktyki.

Pierwszy z nich to strategiczny okręt podwodny K-552 Kniaź Oleg (projektu 955A Boriej-A). Drugim okrętem jest wielozadaniowy K-573 Nowosibirsk (projektu 885M Jasień-M).

O rozpoczęciu testów K-552 informowaliśmy przed rokiem. Okręt zakończył je pomyślnie po czym – w składzie Floty Północnej – szkolił i zgrywał swoją załogę. Po uzyskaniu gotowości bojowej został przebazowany na Daleki Wschód.

K-552 Kniaź Oleg rozpoczął służbę w grudniu 2021 roku. Okręt ma 170 metrów długości, wypiera w zanurzeniu 24 tys. ton i reprezentuje nowy typ rosyjskich, strategicznych okrętów podwodnych – Boriej-A.

Poza wyrzutniami torped okręty te mają na pokładzie po 16 międzykontynentalnych pocisków balistycznych R-30 Buława. To nowa broń o zasięgu przekraczającym 8 tys. km, osiągające podczas lotu prędkość Mach 22.

Buława ma ponad 12 metrów długości i 2 metry średnicy. Przy masie sięgającej 38 ton przenosi 1150-kg głowicę. Ma także możliwość przenoszenia głowicy MIRV, zawierającej do sześciu niezależnych, mniejszych głowic atomowych o mocy 100-150 kT.

Drugi z przebazowanych na Kamczatkę okrętów, K-573 Nowosibirsk, reprezentuje projekt 885M (Jasień-M). To atomowe, wielozadaniowe okręty podwodne o długości 130 metrów i wyporności w zanurzeniu 14 tys. ton. Okręty te – jako pierwsze w rosyjskiej flocie podwodnej – mają duży, sferyczny sonar dziobowy.

Jednostki projektu 885M są silnie uzbrojone. Mają 10 wyrzutni torped kalibru 533 mm, a także 32 pionowe, kontenerowe wyrzutnie (VLS) pocisków manewrujących. W wyrzutniach mogą być umieszczone pociski Kalibr lub Onyks, wykorzystywane również w wyrzutniach lądowych.