Akrobatyka i okrzyki. Tak wygląda antydronowe szkolenie Rosjan
Rosjanie pochwalili się nagraniem z antydronowego szkolenia, jakie przechodzą, zanim trafią na front. Zamiast obsługi mobilnych systemów walki elektronicznej widać tylko strzelby i akrobatykę.
Rosyjscy żołnierze pochwalili się treningiem antydronowym, który w praktyce ograniczał się do akrobatycznych przewrotów i próbach celowania do dronów ze strzelb gładkolufowych. Warto zaznaczyć, że to kolejny przypadek, gdzie amunicji treningowej nie ma i strzały są symulowane okrzykami.
Rosyjskie szkolenie antydronowe — strzelba to podstawa
Jedną z niewielu zalet tego szkolenia jest to, że uczy żołnierzy, jak rozpoznawać dźwięk dronów i lokalizować ich przelot. Innym pozytywnym aspektem jest nauka strzelania ze strzelby gładkolufowej, która okazała się efektywnym narzędziem w zwalczaniu dronów nawet z odległości nawet kilkudziesięciu metrów.
Rosyjskie jednostki korzystają z interesujących modeli strzelb, takich jak Saiga-12 czy Vepr-12, które mogą być wyposażone w magazynki pudełkowe bądź bębnowe mieszczące odpowiednio 10 lub 20 naboi. Te około 4-kilogramowe modele, wyposażone w hamulce wylotowe oraz celowniki kolimatorowe, stanowią skuteczne narzędzie w walce z dronami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Drugą kategorią są klasyczne strzelby myśliwskie z rodziny Baikał MP-155. Jedną z nich trzyma w rękach nagrywający żołnierz i są to konstrukcje z magazynkiem rurowym pod lufą mieszczące cztery naboje plus jeden w komorze nabojowej. Ich zaletą jest, że są to konstrukcje w kalibrze 12/89 Utramagnum umożliwiającym wystrzeliwanie większej liczby cięższych śrucin niż ma to miejsce w kalibrze 12/70.
Rosyjskie szkolenie antydronowe
Jednak sytuacja wygląda inaczej, gdy mowa o unikach. Drony FPV przeważnie przenoszą ładunki wybuchowe, takie jak bomblety lub granaty odłamkowe, których strefa śmiertelnego rażenia to zwykle parę metrów, więc chybienie o metr niewiele tutaj zmienia. Przeżycie w takiej sytuacji zależy od dużego szczęścia i posiadania skutecznej ochrony, jaką jest porządny kombinezon przeciwodłamkowy.
W Rosji takie wyposażenie jest rzadkością, a szturmowe kombinezony, które są dostępne, trafiają tylko do określonych jednostek. Przy standardowym wyposażeniu żołnierzy tego typu akrobatyka kończy się często tragicznie, na co dowodem są liczne nagrania ukraińskich droniarzy.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski