AC‑130J Ghostrider, latająca artyleria amerykańskich sił specjalnych. Ma nawet haubicę
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Amerykańskie dowództwo operacji specjalnych sił powietrznych (AFSOC) odebrało ostatni z 31 zamówionych samolotów AC-130J Ghostrider. Te wyjątkowe maszyny są przeznaczone do bezpośredniego wsparcia walczących na ziemi oddziałów. W tym celu ich konstruktorzy zastosowali wiele nietypowych, a zarazem bardzo pomysłowych rozwiązań.
"AC-130J Ghostrider i jego poprzednicy przekroczyli wszelkie nasze oczekiwania i utrzymali przy życiu więcej Amerykanów niż jakikolwiek inny samolot na polu bitwy" – słowa dowódcy AFSOC, generała Jima Slife’a to najlepsze podsumowanie możliwości tej niezwykłej maszyny. Dlaczego AC-130J Ghostrider cieszy się aż tak wielkim uznaniem?
AC-130J Ghostrider to najnowszy przedstawiciel długiej serii samolotów AC-130, czyli uzbrojonej wersji transportowego C-130 Hercules. Po co w ogóle uzbrajać maszynę, która na pozór nie nadaje się do walki?
AC-130J i Precision Strike Package
Zaletą C-130 jest pojemne wnętrze kadłuba, znaczny udźwig i duża długotrwałość lotu. Pozwala to na wyładowanie samolotu różną bronią i długie patrolowanie w rejonie, gdzie lotnicze wsparcie może być potrzebne.
Gdy wsparcie zostanie wezwane, ujawnia się kolejna ważna cecha tego sprzętu – broń strzelecka różnych kalibrów jest bowiem zamontowana nie wzdłuż kadłuba, ale z jego boku.
Dzięki temu rozwiązaniu przechylony, zataczający kręgi AC-130 może bez przerwy ostrzeliwać wybrany punkt na ziemi. O ile w przypadku zwykłego samolotu czas ostrzału jest ograniczony do pojedynczych sekund, załoga krążącego AC-130 widzi cel cały czas i może go długotrwale ostrzeliwać.
AC-130J Ghostrider może w tym celu wykorzystać imponujący arsenał o nazwie Precision Strike Package (PSP). To modułowy system uzbrojenia obejmujący m.in. 30-mm armatę Mk44 Bushmaster i 105-mm haubicę M102.
Poza artylerią PSP tworzy także szeroki wachlarz kierowanego uzbrojenia, jak pociski AGM-176 Griffin, lekkie bomby szybujące GBU-44/B Viper Strike, bomby GBU-39 czy pociski AGM-114 Hellfire. W przyszłości AC-130J ma także otrzymać - obecnie testowany - laser bojowy.
AC-130 w walce z Rosjanami
Rozwiązanie to przetestowano podczas wojny w Wietnamie – początkowo na mniejszych maszynach AC-47 Spooky, a później na uzbrojonych Herculesach. Od tamtego czasu różne wersje AC-130 zapewniają w kolejnych konfliktach bezcenne wsparcie oddziałom lądowym.
W ostatnich latach głośnym echem odbiło się zniszczenie przez AC-130 w Syrii oddziału rosyjskich najemników z tzw. grupy Wagnera. 7 lutego 2018 około 500-osobowy oddział sił rosyjskich i syryjskich usiłował opanować pole naftowe Conoco, bronione przez Kurdów i 30-osobowy oddział Amerykanów z Delta Force.
Rosjanie ostrzeliwali obrońców, ignorowali amerykańskie prośby o wstrzymanie natarcia, a jednocześnie oficjalnie zapewnili, że w nacierających oddziałach nie ma ich żołnierzy. W rezultacie Amerykanie wezwali wsparcie w postaci artylerii rakietowej i samolotów, wśród których był AC-130. W walkach nie zginał nikt z obrońców Conoco, a straty Syryjczyków i Rosjan wyniosły 200-300 osób.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski