Nowa wersja pocisku Hellfire. Pogromca czołgów ma trzykrotnie większy zasięg

Podczas ćwiczeń Valiant Shield 2022 pocisk AGM-114 R-4 Hellfire został wystrzelony na rekordową odległość. To szansa na przetrwanie dla dronów uderzeniowych.

Odpalenie pocisku AGM-114 Hellfire
Odpalenie pocisku AGM-114 Hellfire
Źródło zdjęć: © Military.com

Zasięg pocisku Hellfire wynosił do tej pory – w zależności od wariantu – 7-11 km. Amerykanie przetestowali jednak nową wersję Hellfire’a o zwiększonym zasięgu - AGM-114 R-4. Choć konkretne dane nie zostały podane do publicznej wiadomości, podsumowujący test komunikat mówi o trzykrotnym zwiększeniu dystansu skutecznego strzału.

Prace nad zwiększeniem zasięgu Hellfire’ów są związane z planowaną, nową rolą dronów MQ-9 Reaper. Maszyny te sprawdziły się w Iraku czy Afganistanie, jednak w warunkach symetrycznego konfliktu, gdy przeciwnik dysponuje skuteczną obroną przeciwlotniczą (OPL), będą potrzebować nowej broni, pozwalającej na ataki spoza zasięgu systemów OPL.

Pogromca czołgów

Hellfire jest pociskiem opracowanym początkowo z myślą o niszczeniu celów opancerzonych. W takiej roli sprawdził się m.in. podczas operacji Pustynna Burza, niszcząc wiele rosyjskich czołgów, używanych przez armię Saddama Husajna.

WIDEO

Inteligenta kuchnia by Samsung

Pocisk jest produkowany od 1982 roku, jedna konstrukcja jest ciągle rozwijana i modernizowana (od wersji K nosi nazwę Hellfire II). Nowe wersje mają także możliwość atakowania celów morskich i wolnych celów powietrznych, jak śmigłowce.

Hellfire w większości wariantów jest naprowadzany laserowo. Wyjątkiem jest naprowadzany radarowo Hellfire Longbow, opracowany z myślą o integracji ze śmigłowcami AH-64 Apache, wyposażonymi w radar. Pocisk ma 163 cm długości i waży 45 kg.

Hellfire z wysuwanymi ostrzami

Obok wariantów z głowicą kumulacyjną powstała także wersja specjalna, przeznaczona do eliminacji konkretnych ludzi bez niszczenia otoczenia i stwarzania zagrożenia dla postronnych osób. Jest to pocisk AGM-114R9X, który przed uderzeniem w cel wysuwa z korpusu kilka ostrzy i niszczy cel kinetycznie.

Zastosowano go m.in. do likwidacji jednego z liderów Al-Ka'idy, Achmeda Hasana al-Masri. Precyzja uderzenia była tak duża, że w samochodzie, którym jechał cel, nie wyleciała nawet przednia szyba, a siedzący obok pasażer nie odniósł obrażeń.

Następca Hellfire’a o większym zasięgu

Następca Hellfire’a już istnieje – jest to pocisk AGM-179 JAGM, który ma zastąpić kilka rodzajów rakiet przeciwpancernych, jak BGM-71 TOW, AGM-114 Hellfire czy AGM-65 Maverick. Jego zasięg jest jednak stosunkowo niewielki – ok. 16 km.

Dlatego docelowym rozwiązaniem problemu ma być zupełnie nowy pocisk LRPM (Long Range Precision Munition), zapewniający zasięg rzędu 30-40 km (dla porównania – nowa wersja wybranych przez Polskę pocisków Brimstone ma zasięg nawet 60 km).

W takim kontekście nowy Hellfire pozostaje rozwiązaniem pomostowym – doraźnym zwiększeniem możliwości uderzeniowych dronów, które jednak w przyszłości doczekają się lepszego uzbrojenia nowej generacji.

WIDEO

ZOBACZ TAKŻE: F-16 - wielozdaniowe myśliwce Polskich Sił Powietrznych

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (3)