Zawróciły z Ukrainy i pojawiły się blisko Polski. Rosyjskie drony zbłądziły?
Biełaruski Hajun zajmujący się monitoringiem aktywności wojsk ujawnił, że w nocy z 30 na 31 lipca nad Białorusią pojawiło się kilka rosyjskich dronów Shahed. Jeden z bezzałogowców znalazł się bardzo blisko polskiej granicy. Przypominamy, co to za sprzęt i jak jest groźny.
31.07.2024 | aktual.: 31.07.2024 18:03
Shahed-136 i Shahed-131 to drony, które Rosjanie wykorzystują niemal od początku inwazji na Ukrainę. Są produkowane przez Iran na bardzo dużą skalę. Ich budowa oraz możliwości sprawiają, że Rosjanie używają tych bezzałogowców nie tylko przeciwko ukraińskim żołnierzom i ich sprzętowi, ale także do ataków na ukraińskie miasta i cywilów. Z tego względów często mówi się o tych dronach, że stały się narzędziami terroru w rękach Rosjan.
Shahed-136 cechuje się długością ok. 3,5 m oraz rozpiętością skrzydeł wynoszącą 2,5 m. Jest w stanie rozpędzić się do prędkości 185 km/h. Przenosi głowicę bojową o masie ok. 40 kg. Shahed-131 to mniejsza wersja tego drona kamikadze. Ma podobną konstrukcję, ale rozpiętość skrzydeł zmniejszono tu do 2,2 m. Shahed-131 jest też krótszy i może przenosić głowicę bojową ważącą maksymalnie 10-15 kg.
Rosyjskie drony Shahed nad Białorusią
Rosjanie cały czas dysponują bardzo dużymi zapasami tych dronów. Jak ujawnił dowódca Sił Powietrznych generał Mykoła Ołeszczuk, w nocy w nocy z 30 na 31 lipca ukraińskie oddziały strąciły aż 89 dronów Shahed-131/136.
Biełaruski Hajun zauważył z kolei, że co najmniej pięć z nich wleciało w przestrzeń powietrzną Białorusi. Szczególnie interesująca była trasa przelotu jednego z nich, który pokonał nad Białorusią ponad 260 km, aż do miejscowości Stolin w graniczącym z Polską obwodzie brzeskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"W nocy z 30 na 31 lipca miał miejsce największy w całym okresie prowadzenia monitoringu przelot dronów typu Shahed w przestrzeni powietrznej Białorusi. Według Biełaruski Hajun wczoraj w nocy nad Białorusią przeleciało co najmniej pięć dronów typu Shahed" - napisano w oficjalnym komunikacie udostępnionym w mediach społecznościowych.
Eksperci nie znają przyczyn
Nie jest to pierwszy przypadek pojawienia się rosyjskich dronów nad Białorusią. Jak dotąd eksperci nie są jednak zgodni co do tego, jakie są przyczyny takich kursów bezzałogowców. Padają sugestie, że może być to spowodowane próbami ominięcia ukraińskiej obrony powietrznej lub usterkami technicznymi.
Znane są też przypadku pojawiania się wykorzystywanych przez Rosjan dronów Shahed nad innymi krajami. Tylko w lipcu aż trzy takie bezzałogowce spadły na terytorium Rumunii. To najprawdopodobniej część z zasobów, których Rosjanie użyli do uderzenia w kierunku Odessy.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski