Wymieniają sprzęt poradziecki. Zastąpi go system rozsławiony w Ukrainie

Rumunia wyraźnie wyciąga wnioski z wojny w Ukrainie. Kraj otrzymał właśnie zgodę od USA na pozyskanie systemu FGM-148 Javelin, który pozwoli na pozbycie się systemów poradzieckich i będzie stanowił uzupełnienie dla niedawno pozyskanego izraelskiego systemu Spike-LR. Przedstawiamy osiągi tej słynnej amerykańskiej konstrukcji, którą rozsławiono na froncie.

Moment wystrzelenia pocisku FGM-148 Javelin
Moment wystrzelenia pocisku FGM-148 Javelin
Źródło zdjęć: © Marines.mil
Przemysław Juraszek

13.12.2023 | aktual.: 14.12.2023 10:13

Departament Stanu USA zaaprobował potencjalną sprzedaż Rumunii za maksymalnie 80 mln dolarów 263 pocisków FGM-148F, 26 wyrzutni wraz z umową logistyczną obejmującą dostawy części zamiennych i pakiet szkoleniowy.

System FGM-148 Javelin istotnie wpłynie na potencjał obrony Rumuni, widząc po tym jak nawet jego starsze wersje radzą sobie nawet z najnowszymi rosyjskimi czołgami w Ukrainie. Zakupione systemy pozwolą Rumunii na wycofanie wciąż wykorzystywanych poradzieckich systemów pokroju 9K111 Fagot.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

FGM-148F Javelin — nowoczesna wersja koszmaru rosyjskich czołgistów

Systemy FGM-148F Javelin to dzieło z lat. 90. XX wieku będące bronią typu "odpal i zapomnij" co pozwala użytkownikowi natychmiast po odpaleniu się ukryć, co bardzo zwiększa jego bezpieczeństwo. W przypadku starszych systemów pokroju np. TOW-2 strzelec musi do chwili trafienia naprowadzać pocisk, co przy np. zasięgu około 4 km trwa nawet około 20 sekund i daje celowi czas na reakcję w postaci ostrzelania pozycji wyrzutni.

Tę możliwość zapewnia Javelinowi zastosowanie chłodzonej głowicy działającej w podczerwieni widzącej termiczny obraz celu (tzw. IIR od Imaging Infrared). Po prostu głowica naprowadzająca szuka celu, który opowiada temu co "widziała" wyrzutnia. Warto jednak zaznaczyć, że sensor Javelina nie jest nieomylny i istnieją sposoby obniżające jego skuteczność, chociaż w najnowszych wersjach F produkowanych o 2020 r. problem jest mniej widoczny niż w przypadku starych A/B/C/D bądź E widzianych w Ukrainie pochodzących kolejno z lat. 90. XX wieku i wczesnych lat 2000. XXI wieku.

Drugim ogromnym plusem Javelina jest jego profil ataku polegający na tym, że pocisk atakuje lotem nurkowym i uderza w górny pancerz czołgu. Ten jest bardzo cienki i nie stanowi najmniejszej przeszkody dla potężnej tandemowej głowicy bojowej zdolnej przepalić nawet 760 mm stali pancernej ukrytej za pancerzem reaktywnym bądź stalowymi klatkami.

W efekcie powstał bardzo skuteczny i niestety przez to także drogi system (pocisk to koszt ponad 100 tys. dolarów) o zasięgu 4750 m zdolny do wysłania na złom każdego rosyjskiego czołgu.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)