Wulkan skończył drzemkę. Teraz pluje szkłem
15.06.2023 21:47, aktual.: 02.07.2023 23:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wulkan Kilauea to jeden z najaktywniejszych wulkanów na świecie. Hawajczycy znoszą jego wybuchy praktycznie od czterdziestu lat i miesięczna przerwa trwała już wystarczająco długa. Trudno jednak było się spodziewać, że tym razem da ludziom popalić.
Wulkany na Hawajach są potrzebne. Ich erupcje utrzymują tamtejsze wyspy na powierzchni, a wulkan Kilauea jest pod tym względem szczególnie zasłużony. Utrzymuje się w fazie wybuchu praktycznie od czterdziestu lat.
Erupcja wulkanu Kilauea
Sąsiadujący z wulkanem Kilauea mieszkańcy Wielkiej Wyspy Hawajów nie byli więc szczególnie zaskoczeni, kiedy czerwcowej nocy ponowie dał o sobie znać. Poprzednia jego erupcja rozpoczęła się w styczniu i trwała trzy miesiące. Wybuch zapowiadał się więc na rutynę, ale przerodził w powietrzne piekło.
Według monitorującego sytuację US Geological Survey (USGS) aktualna erupcja jest ograniczona do krateru na szczycie Kilauea. Lawa przekracza 1000 stopni Celsjusza, co w tamtejszych warunkach sprzyja powstawaniu trąb powietrznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Takie zjawisko może przenosić rozgrzane fragmenty erupcji na znaczne odległości, ale wulkan Kilauea potrafi po sobie sprzątać. Wiry zasysa do wnętrza krateru i tak też czynił w pierwszych dniach swojej aktywności. Sytuacja zmieniła się w tym tygodniu.
Rozgrzany smog wulkaniczny
Erupcji Kilauea zaczął towarzyszyć wysoki poziom smogu wulkanicznego. Może on przemieszczać się z wiatrem, a jest jest groźnym zanieczyszczeniem. W jego zawiesinie występują tzw. włosy Pele. Nazwane na cześć hawajskiej bogini ognia i wulkanów, mają niszczycielską moc o dużym zasięgu.
Przyczyną ich występowania są pęcherzyki gazu w lawie. Wypływając na jej powierzchnie są one ochładzane i tworzą rodzaj szklanych igieł. Przenoszone z wiatrem pozostają bardzo gorące i stanowią zagrożenie dla ludzi i zwierząt. Mogą też zanieczyszczać ujęcia wody pitnej oraz wywoływać pożary.
Katarzyna Rutkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski