Hawaje. Ze szkolnych kranów leciała ropa naftowa
Departament Zdrowia Stanu Hawaje poinformował, że naukowcy wykryli produkt ropopochodny w próbce wody ze szkoły podstawowej w pobliżu Pearl Harbor – podaje amerykańska agencja prasowa Associated Press. Badania laboratoryjne zostały przeprowadzone w związku z obawami, że paliwo z dużego magazynu marynarki wojennej USA mogło skazić wodę na wyspie Oahu.
04.12.2021 14:00
Według oficjalnego komunikatu przeprowadzono dotąd wstępne testy laboratoryjne na Uniwersytecie Hawajskim. Na ten moment nie jest jasne, jaki rodzaj ropy naftowej znajdował się w wodzie. Oddzielne próbki wysłano do laboratorium w Kalifornii, które nie ogłosiło jeszcze wyników swoich badań.
Nafta w domowych kranach
Jak informuje agencja AP, w ostatnim czasie mieszkańcy Hawajów skarżyli się, że z ich kranów wydobywa się zapach przypominający naftę. Departament przekazał, że wszystkie dotychczasowe skargi pochodzą od osób korzystających z systemu wodociągowego marynarki wojennej. Dodano, że nie wpłynęły żadne zgłoszenia od mieszkańców, którzy pobierają wodę z miejskiej sieci wodociągowej w Honolulu.
W związku z ryzykiem skażenia wody, marynarka wojenna poinformowała o zamknięciu swojej studni. Wystosowano także prośbę do osób, które korzystają z systemu wodociągowego US Navy, aby nie piły wody z kranów. Oprócz tego zalecono, aby mieszkańcy, którzy wyczuwają zapach nafty w swojej wodzie, nie używali jej do kąpieli, zmywania naczyń lub prania. Agencja AP wskazuje, że system wodociągowy marynarki wojennej USA dostarcza wodę do około 93 tys. ludzi mieszkających w Pearl Harbor i okolicach.
US Navy korzysta na Hawajach z magazynu Red Hill Bulk Fuel Storage Facility, który może pomieścić do 250 milionów galonów paliwa (ok. 950 mln litrów). Składa się on z 20 dużych zbiorników i stanowi istotną rezerwę dla amerykańskich jednostek prowadzących operacje wojskowe na Pacyfiku.