Współpraca brytyjsko-niemiecka. Celem jest amunicja czołgowa nowej generacji

Współpraca brytyjsko-niemiecka. Celem jest amunicja czołgowa nowej generacji

Czołg KF51 podczas strzelania poligonowego.
Czołg KF51 podczas strzelania poligonowego.
Źródło zdjęć: © YouTube | Rheinmetall
Przemysław Juraszek
30.04.2023 18:37, aktualizacja: 02.05.2023 14:24

Przedstawiciele resortów obrony Niemiec oraz Wielkiej Brytanii podpisali oświadczenie o zamiarze kontynuowania współpracy w zakresie rozwoju amunicji o zwiększonej energii kinetycznej Enhanced Kinetic Energy (EKE). Wyjaśniamy, czym ona będzie.

Współpraca dotyczy stricte amunicji przeciwpancernej do czołgowych armat kal. 120 mm, która byłaby wykorzystywana w czołgach z rodziny Leopard 2 oraz brytyjskich modernizacjach czołgów Challenger 2 ochrzczonych mianem Challenger 3, o których pisał Łukasz Michalik. Brytyjczycy w tej wersji odejdą od swojej gwintowanej armaty rozdzielnego ładowania L30A1 na rzecz znanej i popularnej wszędzie indziej gładkolufowej Rh-120 L/55.

Mowa tutaj o amunicji kinetycznej, czyli tzw. penetratorach APFSDS-T wyglądających niczym ogromna strzała wykonana ze zubożonego uranu bądź wolframu. Jest to podstawowy środek rażenia czołgów przeciwnika, a drugim są wciąż stosowane pociski z głowicą kumulacyjną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Penetratory pokonują pancerz za pomocą potężnej energii kinetycznej przekraczającej nawet 10 MJ w przypadku amunicji DM63. Jeszcze nie wiadomo, w jaką stronę pójdzie współpraca, ale pewnym jest konflikt w sprawie wykorzystania zubożonego uranu. Niemcy ze względów politycznych i etycznych nie stosują go w swojej amunicji i opierają się wyłącznie na wykorzystaniu wolframu, podczas gdy Wielka Brytania przy np. pociskach CHARM do czołgów Challenger 2 tych problemów ze zubożonym uranem nie miała.

Współpraca jest korzystna dla obydwu stron, ponieważ w przypadku niemieckich firm otworzył się rynek brytyjski kosztem np. Amerykanów. Z kolei w przypadku Brytyjczyków to wreszcie ich czołgi będą miały pełną interoperacyjność pod kątem amunicji z resztą państw NATO oraz ich przemysł zyska dostęp do technologii najnowszej amunicji do gładkolufowych armat kal. 120 mm.

Ponadto przedstawiciele resortów obrony zaprosili do współpracy inne państwa korzystające z czołgów z armatą w standardzie NATO. Taki ruch znacznie zwiększy możliwości eksportowe dla nowej amunicji znanej aktualnie jako EKE.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)