Ta planeta nie ma sensu. Astronomowie mają pewne podejrzenia
Nic tak naprawdę nie powinno nas już dziwić. Na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat astronomowie odkryli już ponad 6000 planet pozasłonecznych. Okazuje się jednak, że wciąż trafiają się w przestrzeni kosmicznej światy, które zupełnie wymykają się naszej wiedzy. Taką planetą jest TOI-4507 b.
Wiele osób mogłoby powiedzieć, że jedyne co jest ich w stanie jeszcze zdziwić w przestrzeni kosmicznej to planeta, na której istnieje inna cywilizacja, albo przynajmniej jakakolwiek forma życia. I fakt, TOI-4507 b nie ma takiej cechy. Co zatem ją wyróżnia?
Chłodna i rozdęta do granic możliwości
Wyobraźmy sobie planetę gazową o rozmiarach Jowisza, największej planety Układu Słonecznego. Nasz Jowisz jest naprawdę monstrualnych rozmiarów. Mimo tego, że jest gazowy, to jego masa jest aż 318 razy większa od masy Ziemi. W przypadku TOI-4507 b też mówimy o planecie o rozmiarach zbliżonych do rozmiarów Jowisza. Problem jednak w tym, że masa tej planety to zaledwie 30 mas Ziemi. Innymi słowy, mamy tutaj do czynienia z planetą o ekstremalnie niskiej gęstości.
Warto tutaj jednak pamiętać, że tak "rozdęte" planety już odkrywano wielokrotnie. Za każdym jednak razem takie planety krążyły ekstremalnie blisko swojej gwiazdy macierzystej, a więc były intensywnie ogrzewane, przez co ich otoczki gazowe ulegały rozdęciu. Tutaj jednak jest inaczej.
Okazuje się bowiem, że TOI-4507 b potrzebuje na okrążenie swojej gwiazdy aż 105 dni, a więc znajduje się ona daleko od swojej gwiazdy. Mamy zatem kolejny problem do rozwiązania. W tak dużej odległości promieniowanie gwiazdy nie mogłoby tak skutecznie ogrzać i rozdąć gazowej otoczki otaczającej planetę.
Istnieje pewne rozwiązanie tej zagadki
Naukowcy mają jednak pewne podejrzenia. Istnieje bowiem możliwość, że planeta wcale nie jest taka duża, jak się wydaje. Jej przeszacowane rozmiary mogłyby wynikać z tego, że jest ona otoczona rozległym, nieprzezrozczystym systemem pierścieni. W efekcie moglibyśmy obserwować obiekt o średnicy tychże pierścieni i brać to za średnicę planety. Gdyby faktycznie tak było, planeta może być mniejsza, a tym samym jej gęstość byłaby wyższa i nagle wszystko wróciłoby do normy.
Nie oznacza to jednak, że TOI-4507 b stałaby się w tym momencie nieciekawa. Planeta ta bowiem ma jeszcze jedną zaskakującą cechę. Otóż pomiary rotacji gwiazdy i orbity planety wykazały, że planeta krąży po orbicie nachylonej o 82 stopnie względem równika gwiazdy. Mamy zatem do czynienia z sytuacją, w której gwiazda tak naprawdę przelatuje nad biegunami swojej gwiazdy.
Jak na razie nie sposób wyjaśnić osobliwości powstania tak nietypowego obiektu. Naukowcy jednak liczą na to, że obserwacje przeprowadzone za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba pozwolą nam rozwiązać zagadkę przeszłości tego fascynującego układu. Należy zatem uzbroić się jeszcze trochę w cierpliwość.