Wielka pomyłka Rosjan. Zamiast do Ukraińców, strzelali do siebie
Do sieci trafiło nagranie z jednego ze starć, jakie Ukraińcy i Rosjanie stoczyli w obwodzie kurskim. Widać na nim wielką pomyłkę Rosjan stanowiących załogę wozu BMP-3, którzy zamiast pojazdu Ukraińców wyeliminowali walczący po ich stronie BMP-2.
Zazwyczaj przyczyną bratobójczego ognia (ang. friendly fire) jest omyłkowa identyfikacja celów jako wrogie. Jak zauważają w mediach społecznościowych obserwatorzy i analitycy wojenni, najprawdopodobniej również w tym przypadku mamy do czynienia z taką sytuacją co jest w pewnym stopniu zaskakujące, ponieważ oba rosyjskie pojazdy, jak widać na nagraniu, znajdowały się bardzo blisko siebie.
Bratobójczy ogień Rosjan
Załoga rosyjskiego BMP-3 zaatakowała i w efekcie zniszczyła przyjazny sobie BMP-2. Tymczasem Kozak, ukraiński lekki transporter opancerzony z napędem 4×4, spokojnie oddalił się w bezpieczne miejsce. Zdarzenie miało miejsce we wsi Ruskaja Konopelka.
BMP-2 to bojowy wóz piechoty z lat 80. zeszłego wieku, który jest często wykorzystywany przez Rosjan w trakcie wojny z Ukrainą. Nie tylko na jej terytorium, ale również w starciach w obwodzie kurskim. W jego wnętrzu mieści się do 11 osób (trzech żołnierzy załogi i maksymalnie ośmiu desantu). BMP-2 mierzy prawie 7 m długości, ale mimo to waży stosunkowo niewiele, zaledwie 14 t. To pokłosie słabego opancerzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bojowe wozy Rosjan
W nowszym BMP-3 udało się Rosjanom zauważalnie poprawić wytrzymałość. Produkowany od lat 80. zeszłego wieku, ten bojowy wóz piechoty ma podobną długość, ale jest już znacznie cięższy - waży ok. 19 t. Ma mocniejszy pancerz, zapewnia załogom znacznie większą szansę na przeżycie w przypadku wrogiego ataku, a dodatkowo oddaje im do dyspozycji lepszy arsenał.
BMP-3 jest wyposażony w niskociśnieniową armatę kal. 100 mm, przy pomocy której można strzelać pociskami odłamkowymi lub przeciwpancernymi pociskami kierowanymi 9K116 Bastion. Poza tym posiada armatę kal. 30 mm i karabin maszynowy kal. 7,62 mm. Gąsienicowa trakcja i silnik o mocy ok. 500 KM pozwalają rozwijać prędkość maksymalną ok. 70 km/h.
Problemy i coraz częstsza dezorientacja Rosjan walczących w obwodzie kurskim to efekt dobrej organizacji działań Ukraińców, którzy dodatkowo zaatakowali bardzo różnorodnym arsenałem. Do działań na terytorium Rosji oddelegowano niektóre z elitarnych ukraińskich brygad, które mają do dyspozycji także sprzęt pochodzący z krajów NATO. W relacjach pojawiających się w mediach społecznościowych można było zobaczyć już m.in. amerykańskie transportery opancerzone Stryker, transportery opancerzone Oncilla i czołg PT-91 Twardy z Polski, a nawet artylerię HIMARS.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski