Widać je w Niemczech. To wyraźny sygnał dla Rosji
Ukraińscy żołnierze zakończyli szkolenie na czołgach Abrams, kt óre odbywało się w Niemczach. Po ostatnich modernizacjach prowadzonych w tamtejszych zakładach zbrojeniowych te amerykańskie jednostki zostaną wysłane na front, gdzie wezmą udział w starciach z Rosją.
Ukraińcy bardzo długo zabiegali o czołgi Abrams widząc w nich broń, która może znacząco pomóc w kontrofensywie. Na początku sierpnia br. pojawiła się informacja, iż administracja Stanów Zjednoczonych podjęła decyzję o wysyłce 31 egzemplarzy do Niemiec. Za naszą zachodnią granicą miało odbyć się szkolenie dla ok. 200 ukraińskich żołnierzy. Wedle źródeł Politico właśnie dobiegło końca.
Teraz wszystkie przysłane zza oceanu jednostki przechodzą w Niemczech ostatnie prace remontowe i modernizacyjne. To drugi (obok szkolenia) warunek, jaki miał zostać spełniony przed pojawieniem się czołgów na froncie.
Kiedy Ukraina otrzyma amerykańskie czołgi?
Początkowo planowano przekazać Ukrainie czołgi w wariancie M1A2. Ostatecznie zrezygnowano z nich na rzecz starszych M1A1. Władze Ukrainy same o to prosiły, ponieważ zależało im na czasie. Stany Zjednoczone były w stanie zapewnić Abramsy M1A1 o kilka miesięcy wcześniej.
Doug Bush, amerykański sekretarz sił lądowych ds. uzbrojenia, mówił kilka tygodni temu, iż Abramy pojawią się w Ukrainie jesienią. Doniesienia Politico precyzują, że stanie się to już w tym miesiącu. W pierwszej partii Kijów ma otrzymać 10 egzemplarzy amerykańskich czołgów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czołgi Abrams dadzą Ukrainie przewagę?
Abramsy wysyłane do Ukrainy nie będą posiadały pancerza ze zubożonym uranem. Zamiast niego zastosowano odpowiednik wolframowy. Amerykanie nie chcą, aby ich wrażliwe technologie zostały dokładnie zbadane przez Rosjan np. po przejęciu czołgu od Ukraińców.
Pod względem bezpieczeństwa załogi nie powinno mieć to negatywnych skutków. Nowoczesne wkłady wolframowe są najprawdopodobniej równie wytrzymałe co starsze generacje pancerzy ze zubożonym uranem.
Amerykańskie czołgi będą dużo cenniejsze niż wysyłane wcześniej przez Zachód przede wszystkim niemieckie Leopardy w wariantach 1A4 czy 1A5, a nawet czołgi poradzieckie. Poza dobrą wytrzymałością zapewniają też dużą siłę ognia. To czołgi, w których zastosowana została armata gładkolufowa kal. 120 mm oraz karabiny maszynowe kal. 12,7 mm i kal. 7,62 mm. Za napęd odpowiadają silniki o mocy 1500 KM, Abrams M1A1 może osiągać prędkość prawie 70 km/h.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski