"Wbijają nóż w plecy" Rosji. Dostarczają Ukrainie amunicję
25.10.2023 11:11, aktual.: 17.01.2024 15:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W sieci pojawiło się zdjęcie ukraińskiego żołnierza trzymającego pocisk M63P1 kal. 100 mm serbskiej produkcji. Wyjaśniamy, jak one tam trafiły i przedstawiamy ich osiągi.
Serbowie są mocno związani z Rosją od 90. XX wieku kiedy to właśnie ta mocno potępiała natowską operację Allied Force skierowana przeciwko Serbii. Jednakże polityka polityką a biznes biznesem i lokalna władza nie zabrania rozwiniętemu przemysłowi obronnemu sprzedaży broni i amunicji.
Serbia podobnie jak Bułgaria jest jednym z niewielu państw dysponujących dużymi możliwościami produkcji poradzieckiej broni i amunicji do niej. Mimo braku oficjalnego wparcia przez rząd tamtejsze firmy mogą produkować i sprzedawać swoje wyroby gdzie chcą i nieważne czy jest to Ukraina bądź państwa Zachodu działające w charakterze pośrednika.
Jest to identyczne podejście, jak miało to miejsce w przypadku Bułgarii, która w początkowym stadium wojny zapewniała Ukrainie nawet 1/3 potrzebnej amunicji. Teraz w Ukrainie pojawiły się serbskie pociski M63P1 kal. 100 mm co jest drugim przypadkiem po pociskach moździerzowych M62P10 kal. 120 mm.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pociski M63P1 - amunicja odłamkowo-burząca do antycznego działa kal. 100 mm
Widoczny na powyższym zdjęciu pocisk M63P1 jest produkowany m.in. przez serbską firmę Balkan Novoteh. Dużą zbieżność mamy w przypadku oznaczeń, kolorystyki oraz zastosowanego zapalnika na czubku pocisku.
Pociski tego typu są dedykowane m.in. dla czołgów z rodziny T-54/55 czy armat polowych M1944 (BS-3) stosowanych w latach 40-50. XX wieku. Warto zaznaczyć, że nawet teraz te antyczne uzbrojenie może być użyteczne w charakterze artylerii jeśli niczego lepszego nie ma pod ręką.
Maksymalna donośność pocisków M63P1 to 20618 metrów, a ich możliwości destrukcyjne wciąż mogą wyrządzić dużo szkód. Masa pocisku to 15,6 kg, z czego wypełnienie trotylowe stanowi 1,48 kg, co zapewnia pole rażenia wynoszące kilkadziesiąt metrów.
Pocisk jest wyposażony w prosty zapalnik uderzeniowy, który w przeciwieństwie do wersji z lat 50. XX wieku jest dużo bardziej czuły (szybsza reakcja działania) i niezawodny.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski