Są postrachem Rosjan. Ukraińcy nie stracili jeszcze ani jednej sztuki
"Do tej pory Moskwa nie była w stanie zniszczyć ani jednej wyrzutni HIMARS" – twierdzi wysoki rangą przedstawiciel Pentagonu, który zastrzegł zachowanie anonimowości. Informacja ta zadaje kłam przekazom rosyjskich mediów propagandowych, które jeszcze pod koniec października szczyciły się rzekomym zniszczeniem dwóch egzemplarzy tej broni w obwodzie charkowskim.
Obecnie Ukraińcy posiadają 20 amerykańskich systemów artyleryjskich M142 HIMARS. Warto nadmienić, że niedawno koncern Lockheed Martin zapowiedział zwiększenie produkcji tych wyrzutni do 96 sztuk rocznie. Możliwe, że część z nich trafi w niedalekiej przyszłości do Ukrainy.
HIMARS – niezawodna broń Ukraińców
Według obrońców amerykańskie systemy rakietowe charakteryzują się niezwykle wysoką precyzją i skutecznością. – Wyrzutnie HIMARS, które dostarczyli nasi zachodni partnerzy, już przysporzyły rosyjskim okupantom wiele problemów. Ich składy amunicji płoną jeden po drugim (…). W rozmowach okupantów, które słyszymy, ich stan jest bliski paniki – mówił w lipcu doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz. Dodawał, że w ciągu tygodnia obrońcy wykonali ponad 50 ataków przy użyciu tych systemów i wszystkie były celne.
HIMARS to skrótowiec od słów "High Mobility Artillery Rocket System" (można to tłumaczyć jako "System Artylerii Rakietowej Wysokiej Mobilności"). Broń stanowi lżejszą wersję amerykańskiego systemu rakietowego – M270 MLRS. Kompleks został opracowany przez Lockheed Martin w 1996 r. Pod koniec XX w. zaprezentowano prototyp, a w 2003 r. rozpoczęto produkcję seryjną.
W wyrzutni stosuje się pociski MGM-140 ATACMS i GMLRS-U/AW, rakiety MLRS kal. 227 mm oraz pociski rakietowe z subamunicją kasetową. System jest również przystosowany do odpalania pocisków ATACMS o zasięgu 300 km.
Wyrzutnia jest osadzona na pojeździe ciężarowym 6x6 Oshkosh M1140, zapewniającym ochronę przed ostrzałem z broni ręcznej oraz odłamkami pocisków artyleryjskich. Zasięg maksymalny platformy wynosi 480 km, a jej prędkość dochodzi do 95 km/h. Do obsługi systemu HIMARS potrzeba trzech żołnierzy.
Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski