USA rozmieszczają F‑35 na Alasce. To odpowiedź na działania Rosji?
Amerykanie rozmieszczają na Alasce dziesiątki my śliwców wielozadaniowych F-35. Ma to być odpowiedź na działania Rosji i Chin, które są coraz aktywniejsze w rejonie Arktyki.
Analityk wojskowy Christopher Woody pisze na łamach Business Insider, że Stany Zjednoczone umacniają swoją pozycję na Alasce, która jest "najważniejszym regionem strategicznym". Jak wyjaśnia, region ten zyskuje na znaczeniu wraz z rosnącą rywalizacją militarną pomiędzy USA a Chinami i Rosją. Woody zwraca uwagę, że aktywność rosyjskich samolotów w tym regionie osiągnęła "najwyższy poziom od czasów zimnej wojny".
Duża aktywność w rejonie Alaski
Jak czytamy, Siły Powietrzne USA osiągnęły w ostatnich latach największą obecność wojskową w Arktyce, nadzorując tam prawie 80 proc. zasobów Pentagonu. Te wartości wciąż rosną. Z ponad 50. samolotami F-35 w bazie sił powietrznych Eielson i ponad 50. maszynami F-22 w Joint Base Elmendorf-Richardson, Alaska będzie amerykańskim stanem o największej koncentracji bojowych myśliwców piątej generacji.
Duża koncentracja samolotów w Arktyce nie przeszła bez echa w rosyjskich mediach, które wspominają o amerykańskiej odpowiedzi na działania Moskwy. Rosyjski portal Gazeta.ru przypomina wypowiedź gen. Davida Crumma, który informował ,że rosyjskie bombowce strategiczne Tu-95, nazywane w kodyfikacji NATO "niedźwiedziami", wykonują loty u wybrzeży Alaski, wzbudzając zaniepokojenie US Air Force.
Tymczasem Woody zauważa, że w pobliżu Alaski zwiększyła się także obecność rosyjskiej marynarki wojennej. Autor wspomina w tym kontekście o dużych rosyjskich ćwiczeniach wojskowych z końca 2020 r., które – zdaniem gen. sił powietrznych Glena VanHercka – miały na celu demonstrację siły.
W regionie pojawiają się ponadto chińskie lodołamacze, które coraz częściej przepływają przez Cieśninę Beringa. Woody przypomina, że we wrześniu 2015 r. u wybrzeży Alaski zauważano też pierwsze chińskie okręty wojenne.