To będzie jeden z najnowocześniejszych myśliwców. Powstanie w Japonii
Japonia opracowuje wielozadaniowy myśliwiec 6. generacji Mitsubishi F-X, nazywany już nieoficjalnie "Godzillą". Docelowo produkcja seryjna samolotu ma się rozpocząć w 2031 roku.
Szczegóły dotyczące projektu przedstawiła w grudniu ub. r. japońska gazeta "Nikkei". Samolot ma być rozwijany w kraju, a cały program – według obecnych założeń – będzie kosztować Tokio ok. 5 bilionów jenów (równowartość 178 mld zł). Maszyna nazywana F-X lub F-3 (ma być następcą Mitsubishi F-2) została uznana przez Japonię za niezbędną ze względu na zdolności bojowe pobliskich państw – zwłaszcza Chin i Rosji.
Według aktualnych szacunków japońskiego resortu obrony, Chiny mogą posiadać ponad 1000 myśliwców 4. generacji; stworzyły ponadto prototyp myśliwca 5. generacji Chengdu J-20. Maszynę tej klasy może mieć też niedługo Rosja, która opracowuje oprócz tego duży, bezzałogowy statek powietrzny.
Japoński supermyśliwiec
Serwis Interesting Engineering zwraca uwagę, że chociaż Japonia jest krajem o zaawansowanej technologii, to od ok. czterech dekad nie była w czołówce producentów nowych myśliwców. Z tego względu Tokio jest zainteresowane współpracą z zagranicznymi firmami.
Według "Nikkei", do listopada 2020 r. resort obrony zawęził grono głównych wykonawców projektu do amerykańskich Lockheed Martin i Boeing oraz koncernu BAE Systems. Oprócz nich przy budowie i rozwoju maszyny będzie pracować ok. 1000 innych firm.
Po zaprezentowaniu grafik koncepcyjnych pojawiły się głosy, że po ukończeniu samolot będzie prawdopodobnie większy niż amerykański F-22, którego możliwości stanowiły inspirację dla Japończyków. Z tego względu nadano mu nieoficjalny przydomek "Godzilla".
FX ma być wyposażony w światłowodowy system kontroli lotu (tzw. system fly-by-light) oraz osłony termiczne. Ma również posiadać zintegrowaną strukturę, która pozwoli zmniejszy ć całkowitą wagę samolotu i zapewni znacznie większy zasięg operacyjny.
Prawdopodobnie będzie to dwusilnikowy myśliwiec z zaawansowanymi technologiami, w tym m.in. możliwością zdalnego sterowania dronami. Według komunikatu japońskiego ministerstwa obrony, Tokio zamierza zbudować na początku ok. 90-100 takich maszyn. Jeśli wszystko się powiedzie, wejdą one do służby w 2035 r.