Ukrainiec ocenił pracę F‑16. Nie wszędzie będzie im łatwo
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Analityk wojskowy Oleksandr Kovalenko ocenił, że możliwości długo wyczekiwanych myśliwców F-16 będą się różnić w zależności od kierunku, w którym będą pracować. O ile na południu sprawią, że "Rosjanom będzie trudno", na wschodzie nie będzie to tak oczywiste.
Wyczekiwane od dawna amerykańskie myśliwce F-16 powinny wkrótce trafić do Ukrainy. W opinii publicznej pojawiają się głosy, że może to nastąpić już w nadchodzących tygodniach – a zwiastunem tego ma być intensyfikacja ostrzałów Ukraińców w kierunku rosyjskich systemów obrony przeciwlotniczej. Armia Federacji Rosyjskiej ponosi bowiem w ostatnich tygodniach duże straty w kontekście narzędzi służących do zwalczania zagrożeń powietrznych.
Choć na temat F-16 wielokrotnie wypowiadali się kolejni eksperci, wskazując wady i zalety tych myśliwców, a przy tym oceniając, ile konkretnie maszyn potrzebuje armia ukraińska, aby zdominować Rosję w powietrzu, teraz pracę F-16 ocenił Oleksandr Kovalenko, który zwrócił uwagę, że w zasadzie myśliwce nie będą mieć łatwej pracy w każdym kierunku na froncie.
F-16 poradzą sobie najlepiej w południowej części Ukrainy
– Rosjanom będzie trudno na południu i na Krymie – zauważa Kovalenko. – W tych lokacjach w miarę swobodnie mogą operować zachodnie samoloty radarowe – wyjaśnia, zwracając uwagę, w którym miejscu rosyjska obrona przeciwlotnicza poniosła największe straty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Analityk podkreśla, że użycie i celowanie z F-16 zostanie uproszczone dzięki "pełnej kompatybilności" myśliwców z dotychczas wykorzystywanymi przez Ukraińców samolotami radarowymi funkcjonującymi w południowej części Ukrainy.
O ile na południu działanie F-16 nie powinno być utrudniane, tak pozostałe kierunki na froncie mogą stanowić większe wyzwanie dla samolotów Ukraińców. – Ryzyko wzrośnie podczas operacji F-16 wzdłuż wschodniej linii lub wzdłuż północno-wschodniej granicy – wyjaśnia Kovalenko. W tym miejscu bowiem Federacja Rosyjska może gromadzić więcej narzędzi zdolnych do zagrożenia F-16 niż w kierunku południowym.
Przypomnijmy, że wspomniane myśliwce, które zdaniem ekspertów "zmienią reguły gry", wyróżniają się na tle radzieckiej konkurencji przede wszystkim możliwością przenoszenia szerszej gamy uzbrojenia.
Na dziewięciu węzłach uzbrojenia F-16 może mieć podwieszone m.in. pociski kierowane powietrze-ziemia AGM-65 Maverick, bomby Mk82/84 o wadze odpowiednio 250 i 900 kg, ale też radiolokacyjne rakiety powietrze-powietrze AIM-120 AMRAAM. Nie bez znaczenia pozostaje też zwrotność amerykańskich myśliwców. Tę samolot zawdzięcza niewielkiej masie własnej na poziomie ok. 8 t oraz możliwości rozpędzenia się do prędkości ok. 2500 km/h. F-16 w podstawowym wariancie osiąga zasięg 3200 km, natomiast z dodatkowymi zbiornikami paliwa ta wartość wzrasta do 4200 km. Maksymalny pułap, na którym może operować F-16, to z kolei ponad 15 km.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski