Ukrainiec ocenił pracę F‑16. Nie wszędzie będzie im łatwo
Analityk wojskowy Oleksandr Kovalenko ocenił, że możliwości długo wyczekiwanych myśliwców F-16 będą się różnić w zależności od kierunku, w którym będą pracować. O ile na południu sprawią, że "Rosjanom będzie trudno", na wschodzie nie będzie to tak oczywiste.
14.06.2024 | aktual.: 14.06.2024 12:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wyczekiwane od dawna amerykańskie myśliwce F-16 powinny wkrótce trafić do Ukrainy. W opinii publicznej pojawiają się głosy, że może to nastąpić już w nadchodzących tygodniach – a zwiastunem tego ma być intensyfikacja ostrzałów Ukraińców w kierunku rosyjskich systemów obrony przeciwlotniczej. Armia Federacji Rosyjskiej ponosi bowiem w ostatnich tygodniach duże straty w kontekście narzędzi służących do zwalczania zagrożeń powietrznych.
Choć na temat F-16 wielokrotnie wypowiadali się kolejni eksperci, wskazując wady i zalety tych myśliwców, a przy tym oceniając, ile konkretnie maszyn potrzebuje armia ukraińska, aby zdominować Rosję w powietrzu, teraz pracę F-16 ocenił Oleksandr Kovalenko, który zwrócił uwagę, że w zasadzie myśliwce nie będą mieć łatwej pracy w każdym kierunku na froncie.
F-16 poradzą sobie najlepiej w południowej części Ukrainy
– Rosjanom będzie trudno na południu i na Krymie – zauważa Kovalenko. – W tych lokacjach w miarę swobodnie mogą operować zachodnie samoloty radarowe – wyjaśnia, zwracając uwagę, w którym miejscu rosyjska obrona przeciwlotnicza poniosła największe straty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Analityk podkreśla, że użycie i celowanie z F-16 zostanie uproszczone dzięki "pełnej kompatybilności" myśliwców z dotychczas wykorzystywanymi przez Ukraińców samolotami radarowymi funkcjonującymi w południowej części Ukrainy.
O ile na południu działanie F-16 nie powinno być utrudniane, tak pozostałe kierunki na froncie mogą stanowić większe wyzwanie dla samolotów Ukraińców. – Ryzyko wzrośnie podczas operacji F-16 wzdłuż wschodniej linii lub wzdłuż północno-wschodniej granicy – wyjaśnia Kovalenko. W tym miejscu bowiem Federacja Rosyjska może gromadzić więcej narzędzi zdolnych do zagrożenia F-16 niż w kierunku południowym.
Przypomnijmy, że wspomniane myśliwce, które zdaniem ekspertów "zmienią reguły gry", wyróżniają się na tle radzieckiej konkurencji przede wszystkim możliwością przenoszenia szerszej gamy uzbrojenia.
Na dziewięciu węzłach uzbrojenia F-16 może mieć podwieszone m.in. pociski kierowane powietrze-ziemia AGM-65 Maverick, bomby Mk82/84 o wadze odpowiednio 250 i 900 kg, ale też radiolokacyjne rakiety powietrze-powietrze AIM-120 AMRAAM. Nie bez znaczenia pozostaje też zwrotność amerykańskich myśliwców. Tę samolot zawdzięcza niewielkiej masie własnej na poziomie ok. 8 t oraz możliwości rozpędzenia się do prędkości ok. 2500 km/h. F-16 w podstawowym wariancie osiąga zasięg 3200 km, natomiast z dodatkowymi zbiornikami paliwa ta wartość wzrasta do 4200 km. Maksymalny pułap, na którym może operować F-16, to z kolei ponad 15 km.
Zobacz także
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski