Nie czekali na USA. Sami wysłali cenny sprzęt
14.06.2024 09:13, aktual.: 14.06.2024 09:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kiedy Stany Zjednoczone opóźniały dostawy broni dla ukraińskich sił zbrojnych z uwagi na brak funduszy, Słowenia nie czekała – podaje słoweński portal 24UR. Lublana przekazała na front opancerzone wozy bojowe.
Słowenia w przeszłości przekazywała już Ukraińcom tony cennego sprzętu. Na liście pomocy wojskowej z Lublany do Kijowa znajdują się przede wszystkim czołgi M-55S, amfibijne wozy M-80A, ale też działa przeciwlotnicze Zastava M55. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż wspomniane M-55S oraz M-80A wysłane na front w 2022 r. były w zasadzie znaczącą częścią tego, czym wówczas dysponowała armia Słowenii.
Państwo leżące nad Adriatykiem nie zatrzymuje się. Słowenia przekazała w ostatnim czasie broń, która miała trafić do walk w tajemnicy – bez oficjalnego ogłoszenia wsparcia. – Kiedy w Ukrainie dotkliwie brakowało broni i amunicji, a Senat USA opóźniał zatwierdzenie pakietu pomocowego, Słowenia potajemnie przekazała Ukrainie dużą partię sprzętu wojskowego – twierdzi 24UR na podstawie własnych źródeł.
W ramach potajemnej wysyłki sprzętu do Kijowa miały trafić przede wszystkim transportery opancerzone. Na liście przekazanej broni znajduje się 26 wozów BOV oraz 3 egzemplarze M-80A.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprzęt ze Słowenii wysłany w ostatnim czasie do Ukrainy
Lublana zdecydowała się wysłać do Kijowa przede wszystkim amfibijne kołowe transportery opancerzone BOV. To dość rzadko spotykane konstrukcje, bowiem korzystają z nich dzisiaj państwa jugosłowiańskie, tj. Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Serbia oraz Słowenia.
Stosunkowo niewielka popularność wozów BOV bynajmniej nie wynika z niezadowalających osiągów wspomnianego wozu. Wręcz przeciwnie. Maszyna przez lata spisała się w wielu scenariuszach, w związku z czym na przestrzeni czasu powstał szereg różnych wersji BOV (m.in. BOV-1/POLO M-83, czyli rakietowy niszczyciel czołgów wyposażony w pociski 9M14 Malutka).
Za napęd BOV odpowiada jednostka wysokoprężna Deutz F6L413 o mocy niemal 150 KM, która potrafi rozpędzić tę konstrukcję ważącą ok. 5,7 t i mieszczącą 10-osobową załogę do prędkości niespełna 100 km/h. Na pełnym zbiorniku paliwa (220 l) BOV może pokonać maksymalnie 500 km. Jego podstawowym uzbrojeniem jest natomiast karabin maszynowy PKT kal. 7,62 mm, a dodatkowo na wozie znalazły się wyrzutnie granatów dymnych.
Kolejne z przekazanych Ukrainie maszyn, M-80A, to w odróżnieniu od BOV pojazdy osadzone na trakcji gąsienicowej. Jednocześnie to kolejny sprzęt produkowany w Jugosławii i który jest uzbrojony w armatę automatyczną M-86 kal. 30 mm, karabin maszynowy PKT kal. 7,62 mm oraz wyrzutnię przeciwpancernych pocisków 9M14 Malutka.
Za napęd M-80 w starszych wersjach odpowiadała jednostka generująca moc 260 KM, natomiast w ulepszanych później wydaniach pojawił się silnik o mocy 315 KM. Dzięki temu prędkość maksymalna M-80 wzrosła do 65 km/h, natomiast zasięg pozostał bez zmian – 500 km.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski