Ukraina potrzebuje jej "już teraz". To kluczowa broń

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba wskazał na broń, która jest obecnie najpotrzebniejsza armii obrońców. Będzie apelował do państw sojuszniczych o większe wsparcie związane z systemami obrony powietrznej.

Patriot, zdjęcie ilustracyjne
Patriot, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Raytheon
Mateusz Tomczak

10.01.2024 12:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W wywiadzie dla Politico ukraiński polityk mówił o nadziejach związanych z nadzwyczajnym posiedzeniem Rady NATO-Ukraina. Zostało zwołane przez sekretarza generalnego Sojuszu Jensa Stoltenberga w związku z masowymi atakami Rosji na infrastrukturę cywilną Ukrainy. Spotkanie ma stanowić dobrą okazję do przypomnienia państwom sojuszniczym o najbardziej palących potrzebach Ukrainy.

Tej broni Ukraina potrzebuje najbardziej

Dmytro Kułeba stwierdził, że Ukraina "już teraz" potrzebuje kolejnych systemów obrony powietrznej oraz dedykowanej im amunicji. Jego zdaniem zapewnienie regularnych dostaw pocisków dla Patriot, IRIS-T, NASAMS i innych tego rodzaju systemów "jest najwyższym priorytetem, który musi zostać zrealizowany dzisiaj, a nie jutro".

"Przede wszystkim oczekujemy, że spotkanie przyspieszy podjęcie ważnych decyzji dotyczących dalszego wzmocnienia obrony powietrznej Ukrainy. Zarówno jeśli chodzi o nowoczesne systemy, jak i ich amunicję. [...] Ponadto im skuteczniejsza obrona powietrzna Ukrainy, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że rosyjska rakieta lub dron przypadkowo wleci w przestrzeń powietrzną NATO. Ogólnie rzecz biorąc, nasi sojusznicy powinni teraz zmobilizować wszystkie dostępne siły, aby wzmocnić obronę powietrzną Ukrainy" – powiedział Dmytro Kułeba.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

NASAMS zapewnia nawet 100 proc. skutecznych zestrzeleń

Nieprzypadkowo wymieniane są właśnie Patriot, IRIS-T i NASAMS. To najnowocześniejsze systemy, które pokazują, że doskonale sprawdzają się w realiach współczesnej wojny. NASAMS wykazuje nawet 100 proc. skuteczności strąceń rosyjskich celów.

To produkowany przez koncernem Raytheon system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej średniego zasięgu. Może służyć do zwalczania celów na dystansie nawet 50 km i pułapie do ok. 35 km (w najnowszej wersji NASAMS 3, w starszych zasięg i pułap są mniejsze). Wykorzystywane są tu pociski AIM-120 AMRAAM, w tym z wariantem ER o zwiększonym zasięgu, AIM-9X Sidewinder Block II oraz IRIS-T.

Niemcy ważnym partnerem Ukrainy

Dmytro Kułeba w wywiadzie dla Politico odniósł się również do postawy Niemiec. Przypomniał, że są one drugim po Stanach Zjednoczonych darczyńcą, ale wciąż wahają się z podjęciem decyzji dotyczących pocisków manewrujących Taurus. Z drugiej strony zaczynają głośniej apelować do innych krajów Unii Europejskiej o zwiększanie dostaw broni do Ukrainy.

"Berlin, który jest drugim po USA darczyńcą na świecie, ale nadal odmawia wysłania do Kijowa swoich potężnych pocisków manewrujących Taurus, zwrócił się do Brukseli o weryfikację krajów pod kątem planowanego wsparcia dla ukraińskiego rządu."

Pociski Taurus charakteryzują się zasięgiem aż 500 km. Posiada głowicę MEPHISTO (Multi-Effect Penetrator, Highly Sophisticated and Target Optimised) o masie ok. 500 kg.

Do tej pory tego typu broń Kijów otrzymał z Wielkiej Brytanii oraz Francji, które już od kilku miesięcy dostarczają pociski Storm Shadow i SCALP-EG.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

wojna w Ukrainieobrona powietrznaobrona przeciwlotnicza