Miejsce uwielbiane przez fotografów. Wkrótce wstęp będzie płatny
Od przyszłej wiosny turyści odwiedzający uwielbiane przez fotografów miasteczko Zaanse Schans pod Amsterdamem zapłacą 17,5 euro (ok. 75 zł) za wstęp. Decyzja ma ograniczyć tłumy w mieście.
Zaanse Schans, malownicza wioska znana z kultowych wiatraków, w ubiegłym roku przyciągnęła rekordowe 2,6 mln turystów. Mieszka tam zaledwie 100 osób, które coraz częściej skarżą się na brak prywatności i uciążliwości związane z masową turystyką.
Miejsce uwielbiane przez fotografów. Wstęp będzie tam płatny
Według BBC, od przyszłej wiosny każdy odwiedzający spoza wioski będzie musiał uiścić opłatę w wysokości 17,5 euro. Ma to pomóc w ograniczeniu liczby turystów i poprawić komfort życia mieszkańców.
Marieke Verweij, dyrektorka muzeum Zaanse Schans, podkreśla, że liczba odwiedzających stale rośnie. – W 2017 r. mieliśmy 1,7 mln gości, a w tym roku spodziewamy się 2,8 mln. To niewielka miejscowość, nie jesteśmy w stanie pomieścić tylu osób – mówiła w rozmowie z BBC.
Mieszkańcy skarżą się, że turyści często nie zdają sobie sprawy, iż w wiosce toczy się normalne życie. Wchodzą do prywatnych ogrodów, domów, robią zdjęcia przez okna, a nawet korzystają z selfie sticków, by zaglądać do środka.
W ramach opłaty turyści otrzymają nie tylko wstęp do wioski, ale także do muzeum i jednego z wiatraków, gdzie znajduje się obraz Claude'a Moneta. Jednak nie wszyscy lokalni przedsiębiorcy są zadowoleni z nowych zasad. Obawiają się, że opłata zniechęci część turystów, co wpłynie na ich dochody.
Podobne rozwiązania wprowadzają inne popularne miejsca na świecie, jak Wenecja czy okolice góry Fuji. UNESCO ostrzega, że masowa turystyka i tzw. selfie-tourism mogą zagrażać zabytkom i lokalnym społecznościom - czytamy na portalu PetaPixel.