Tydzień temu zestrzelono jeden. Dziś nie lata żaden

Zdaniem brytyjskiego ministerstwa obrony ostatnie sukcesy Ukraińców w zakresie eliminacji rosyjskich samolotów powodują strach w obozie najeźdźców. Troska o pozostałe w służbie samoloty A-50 sprawiła, że trzeba było tymczasowo zrezygnować z ich używania.

Rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50
Rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
Mateusz Tomczak

02.03.2024 | aktual.: 02.03.2024 17:40

Tylko w lutym Ukraińcy strącili aż 13 rosyjskich samolotów. Był w tym gronie A-50, który został zestrzelony 23 lutego w Kraju Krasnodarskim. Nieco wcześniej, 14 stycznia taką samą maszynę Rosjanie stracili jednak nad Morzem Azowskim. Taki obrót spraw jest dla nich bardzo bolesny i potwierdzają się wcześniejsze przypuszczenia, że inne tego typu samoloty będą teraz dla najeźdźców na wagę złota.

Rosjanie uziemili samoloty A-50

Zdaniem brytyjskiego ministerstwa obrony Rosjanie po utracie drugiego samolotu A-50 w krótkim czasie najprawdopodobniej uziemili całą flotę tych jednostek. Nie jest ona duża, ponieważ w czynnej służbie pozostało już tylko sześć rosyjskich samolotów A-50. Kilka dni temu taką informację przekazał Kyryło Budanow, szef ukraińskiego wywiadu.

"Jest prawdopodobne, że Rosja będzie musiała zbadać opcje wypełnienia tej luki, w tym zmianę przeznaczenia samolotów i zaakceptowanie większego ryzyka w celu zapewnienia skutecznego wsparcia powietrznego, którego wymagają jej siły naziemne, a którego prawdopodobnie nie otrzymują. To długotrwały problem, który prawie na pewno został zaostrzony przez uziemienie A-50 wspierających operacje" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

Zdaniem Brytyjczyków taka sytuacja może potrwać jeszcze przez pewien czas, dopóki Rosjanie dokładnie nie wyjaśnią, gdzie znajduje się słaby punkt ich obrony. Jednocześnie wskazują na inne możliwe problemy armii Putina, które mogą wystąpić po wznowieniu lotów A-50. Chodzi o nadmierną eksploatację samolotów pozostających w służbie oraz zmęczenie załóg.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

A-50, czyli kluczowy samolot Rosjan

Całkowita rezygnacja z A-50 wydaje się niemożliwa. To zbyt znaczące utrudnienie działań Rosjan. A-50 to AWACS, czyli samoloty wczesnego ostrzegania i kontroli, które bywają nazywane oczami rosyjskiego lotnictwa. Zapewniają cenne informacje o ruchach przeciwnika i przekazują je do stanowisk dowodzenia. Poza tym współpracują z innymi rosyjskimi samolotami, które operując na niskich wysokościach nie "widzą" tyle, ile latający wysoko A-50.

Te czterosilnikowe maszyny zostały opracowane z myślą o zastąpieniu samolotów Tupolew Tu-126. Cechują się niemal 50 m długości i możliwością latania z prędkością do 900 km/h oraz operowania na pułapie nawet 13 tys. m. Wbudowane radary systemu Szmiel zapewniają im możliwość obserwowania jednocześnie nawet kilkuset obiektów.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie