"To szaleństwo". Donald Trump ostro krytykuje ataki w głębi Rosji
Donald Trump uważa, że ostrzeliwanie celów położonych w głębi Rosji to kroki, które jedynie eskalują trwającą wojnę. Ukraińcy mają niewiele broni, którymi mogą to robić. Lista obejmuje jednak m.in. amerykańskie pociski ATACMS, których możliwości przypominamy.
13.12.2024 08:12
Prezydent elekt USA w wielu kwestiach dotyczących Ukrainy nie zgadza się z decyzjami podejmowanymi przez administrację Joe Bidena. Nie inaczej jest w kontekście dostaw broni dalekiego zasięgu, do jakich należą pociski ATACMS, a tym bardziej zgody na ich wykorzystanie do atakowanie celów w głębi Rosji. Ostatni z takich przypadków miał miejsce 11 grudnia br., gdy pociski ATACMS spadły na lotnisko w Taganrogu.
Donald Trump ostro krytykuje ataki w głębi Rosji
"To szaleństwo, co się dzieje. Zdecydowanie nie aprobuję ostrzału rakietowego setki mil w głąb Rosji. Dlaczego to robimy? Jedynie eskalujemy tę wojnę i czynimy ją jeszcze gorszą. Nie można było na to pozwolić" - powiedział Trump w wywiadzie dla magazynu "Time".
Administracja Joe Bidena początkowo zdecydowała się na przekazanie Ukrainie starszych wariantów ATACMS (M39), których zasięg szacuje się na ok. 160 km. Z czasem w pakietach pomocowych zaczęły znajdować się jednak również nowsze wersje tych pocisków, w przypadku których możliwe jest atakowanie celów znajdujących się na dystansie nawet 300 km.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przełom nastąpił w listopadzie br., kiedy prezydent USA Joe Bidena dał zielone światło Ukrainie na użycie amerykańskiej broni do rażenia celów w głębi Rosji. Jak wtedy podawano, decyzja została podjęta m.in. na skutek zacieśniającej się współpracy Rosji i Korei Północnej, która poskutkowała rozmieszczeniem północnokoreańskich żołnierzy w obwodzie kurskim w Rosji.
Broń dalekiego zasięgu w rękach Ukrainy
ATACMS to pociski balistyczne produkowane przez koncern Lockheed Martin, które mierzą ok. 4 m długości. Starsze i nowsze wersje różnią się nie tylko zasięgiem, ale również zastosowanymi głowicami i systemami nawigacyjnymi. Nowsze wersje tych pocisków posiadają nawigację satelitarną (a nie tylko nawigację inercyjną) znacząco zwiększającą precyzję ataków. Z punktu widzenia Ukraińców ważną cechą ATACMS jest możliwość ich wystrzeliwania nie z samolotów, ale z wyrzutni HIMARS, które również otrzymali w ramach wsparcia.
Pociski balistyczne ATACMS to jedna z nielicznych zachodnich broni dalekiego zasięgu, które Ukraińcy mają w swoim arsenale. Spośród sojuszników dostarczają ją jeszcze Wielka Brytania i Francja, które wspierają Kijów dostawami pocisków manewrujących Storm Shadow i SCALP-EG. Do ich dopalania potrzebne są samoloty, co zmusiło Ukraińców do odpowiednich modyfikacji Su-24.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski