Teorie spiskowe o ISS i lądowaniu na Księżycu wciąż żywe
Mimo naukowych dowodów, teorie spiskowe dotyczące kosmosu i Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nie znikają. Wręcz przeciwnie - dyskusje rozgorzały na nowo po powrocie ostatniej misji załogowej na Ziemię.
Narracje spiskowe dotyczące Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) oraz lądowania na Księżycu wciąż budzą emocje, mimo licznych dowodów naukowych. Wiele osób wątpi w to, że misja Ax-4 z udziałem polskiego astronauty w ogóle miała miejsce. Upadek tradycyjnych struktur, takich jak religia czy lokalne wspólnoty, sprawia, że ludzie szukają sensu gdzie indziej – powiedział PAP Will Sommer, autor książki "Uwierz w plan. Skąd się wziął QAnon i jak namieszał w Ameryce".
Dla wątpiących jakość połączeń wideo z kosmosu była zbyt dobra
Podczas misji Ax-4, w której uczestniczył Sławosz Uznański-Wiśniewski, pojawiły się teorie kwestionujące obecność astronautów w kosmosie. Wysokiej jakości połączenie wideo z ISS stało się podstawą do fałszywych sugestii, że "tak dobre łącze internetowe w kosmosie nie jest możliwe" i Polaka na orbicie wcale nie ma. Teoria ta nie ma oczywiście żadnego uzasadnienia naukowego. Jak wyjaśniał w rozmowie z PAP krótkofalowiec Jacek Matykiewicz, ISS od dawna korzysta z zaawansowanej infrastruktury satelitarnej, która pozwala na przesyłanie dużych ilości danych w czasie rzeczywistym.
Przypomniał, że stacja kosmiczna komunikuje się z Ziemią za pomocą satelitów geostacjonarnych, które znajdują się 36 tys. km nad powierzchnią planety. Połączenia są utrzymywane dzięki automatycznemu przełączaniu się między satelitami w trakcie ruchu orbitalnego stacji, a sporadyczne przerwy w transmisji są wynikiem tych przełączeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polskie eksperymenty w kosmosie - misja IGNIS
Żyjemy w czasach "kryzysu wiarygodności"
- Instytucje, które powinny zapewniać odpowiedzi, tracą zaufanie. Ludzie szukają alternatywnych źródeł wiedzy, często trafiając na dziwaczne społeczności w internecie - stwierdził Will Sommer w rozmowie z PAP, dodając, że żyjemy w czasach "kryzysu wiarygodności".
Te narracje spiskowe to nie jest nic nowego. Kontrowersyjne teorie pojawiały się od początku eksploracji kosmosu, czyli już w latach 60. i 70. Jedną z najbardziej znanych jest ta, że lądowanie Amerykanów na Księżycu w 1969 roku zostało sfingowane. W filmie „Shooting Stanley Kubrick” aktor Tom Mayk, wcielający się w reżysera, wypowiada słowa: „Oszukałem amerykańskie społeczeństwo. Z pomocą rządu i NASA sfingowaliśmy lądowanie na Księżycu. Wszystkie lądowania były udawane, to ja nakręciłem je wszystkie”.
W 2022 roku w sieci krążyły zdjęcia rzekomego planu zdjęciowego lądowania na Księżycu, które okazały się efektem pracy sztucznej inteligencji. Mimo to wielu uznało je za dowody potwierdzające teorie o sfingowanym lądowaniu.
Teorie spiskowe popularnym pomysłem na filmy
Teorie spiskowe wokół Księżyca są tematem wielu filmów, zarówno dokumentalnych, jak i satyrycznych. Zwolennicy teorii spiskowych analizują film „Lśnienie” Kubricka, doszukując się ukrytych znaków związanych z misjami kosmicznymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sceptycy pytają, dlaczego na zdjęciach z Księżyca widać łopoczącą flagę, mimo braku atmosfery. Na oficjalnej stronie NASA podaje, że "przed startem (w 1969 roku) pracownicy naziemni przymocowali poziomy pręt do szczytu każdej flagi, aby zapewnić jej widoczność na zdjęciach i transmisjach telewizyjnych dla amerykańskiej publiczności". W 2002 roku Buzz Aldrin, drugi człowiek na Księżycu, uderzył sceptyka, który nazwał go kłamcą.
Według danych z 2019 roku, około 6 proc. Amerykanów wciąż uważa, że misja Apollo 11 była mistyfikacją. Historia pokazuje, że nawet największe osiągnięcia nauki i technologii nie są odporne na siłę narracji alternatywnych.