Ta broń kończy się Rosjanom. Liczby stanowią jasno
Rosjanie biorący udział w walkach w Ukrainie borykają się z rosnącymi brakami sprzętu artyleryjskiego. Szczególnie widoczne staje się to w przypadku dział holowanych i niektórych samobieżnych, których kurczące się zapasy skłaniają najeźdźców do korzystania z nietypowych konstrukcji.
Eksperci oraz obserwatorzy wojny w Ukrainie często podkreślają, że artyleria była główną siłą napędową rosyjskiej ofensywy od początku wojny. W ostatnich miesiącach armia Putina zaczęła borykać się jednak z kłopotami dotyczącymi amunicji (m.in. na skutek ukraińskich ataków na duże magazyny położone na terytorium Rosji), a także niedoborami niektórych ze swoich samobieżnych systemów artyleryjskich.
Rosjanie odczuwają braki artylerii holowanej
Jak zauważa portal Defence Express specjalizujący się w tematyce militarnej, podobnie sytuacja wygląda w przypadku części artylerii holowanej.
Przytaczane są dane z raportu The Military Balance 2024, z którego wynika, że na początku ubiegłego roku armia rosyjska dysponowała 550 haubicami holowanymi Hiacynt-B oraz 250 haubicami holowanymi Msta-B. To znaczący spadek względem stanów, z jakimi rosyjska armia miała do czynienia w 2022 r. dysponując 1100 sztuk Hiacynt-B i 750 egzemplarzami Msta-B.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
Hiacynt-B i Msta-B to działa, w których wykorzystywane są pociski kal. 152 mm, standardowe dla poradzieckiej broni artyleryjskiej. Zostały opracowane odpowiednio na początku lat 70. i 90. ubiegłego wieku. Pozwalają razić cele oddalone o ok. 25 km przy pomocy podstawowych pocisków, ale w przypadku pocisków ze wspomaganiem rakietowym zasięg wzrasta do ok. 35 km.
Niedobory zmuszają Rosjan do improwizacji
Rosnące problemy Rosjan skłaniają ich do realizacji nietypowych pomysłów, które najprawdopodobniej nie byłyby wcielane w życie gdyby nie trwająca wojna i ponoszone straty. Chodzi o konstrukcje typu "Frankenstein".
Defence Express przypomina, że już w grudniu 2024 r. w sieci pojawiły się zdjęcia prezentujące działo Hiacynt-B osadzone na podwoziu wykorzystywanym w artylerii samobieżnej Małwa pierwotnie skonstruowanej z myślą o działach Msta-S lub ewentualnie Msta-B. Nie jest jasne, czy Rosjanie zamierzają wyprodukować jedynie kilka takich konstrukcji czy będzie to wizja, która doczeka się realizacji na szerszą skalę.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski