Trzy kontrakty na tureckie bezzałogowe statki powietrze Anka

Do tej pory Ankę zamówiły lub odebrały siły zbrojne ośmiu państw
Do tej pory Ankę zamówiły lub odebrały siły zbrojne ośmiu państw
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

16.03.2023 15:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Turecki serwis SavunmaSanayiiST poinformował, że podczas salonu przemysłu obronnego IDEX 2023 w Abu Zabi przedsiębiorstwo Turkish Aerospace Industries podpisało kontrakty z Indonezją, Czadem i Algierią. Przedmiotem umów jest bezzałogowy statek powietrzny Anka, cieszący się niepomiernie mniejszą sławą niż jego starszy brat – Bayraktar TB2.

Informacje na temat sygnowanych są nader skąpe. Wiadomo, że Indonezja zamówiła 12, Algieria – 10, a Czad – 2 drony. Całkowity koszt zamówień płynących z tych trzech krajów szacuje się na ponad 500 milionów dolarów i to w zasadzie tyle szczegółów. Dość duży jednorazowy wolumen zamówień zmusił TAI do podjęcia decyzji o szybkim zwiększeniu mocy produkcyjnej linii montażowej tych dronów.

Turcja zaoferowała sprzedaż dronów Algierii po tym, gdy wzmógł się ruch marokańskich Bayraktarów TB2 w obszarach przygranicznych. Właśnie drona, którym zawiadowano z sąsiedniego kraju podejrzewano o zabicie trzech Algierczyków w Saharze Zachodniej. Rabat pierwszego z 13 uzbrojonych dronów otrzymał we wrześniu 2021 r.

Algieria była bardziej niezdecydowana, gdyż podczas wielomiesięcznych negocjacji przetestowała wszystkie dostępne tureckie bezzałogowe statki latające (bsl). Rozmowy toczyły się przy udziale tureckiego ambasadora Mahinura Ozdemira, biegle mówiącego po francusku i politycznego nominata, mającego bezpośredni kontakt z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pozyskanie Anek wpisuje się w algierskie plany stałego zwiększania liczebności floty bsl, nabywając mnóstwo maszyn klasy MALE z kilku krajów, zwłaszcza z Chin (Rainbow CH-3, CH-4B, CH-5 i Wing Loong II), a także kilka innych typów rodzimych UAV-ów. W październiku zeszłego roku Algierskie Siły Powietrzne zamówiły sześć Aksungurów (wersji rozwojowej Anki), dzięki czemu ten północnoafrykański kraj stał się pierwszym importerem drona tego typu. Skądinąd Ankara sprzedając UAV-y jednej i drugiej stronie – Algierii i Maroku – przyczynia się do podsycania konfliktu i daje instrumenty obu stronom, aby mogły siać wzajemny niepokój.

W przypadku Czadu kontakty z tureckim przemysłem obronnym nie ograniczają się tylko do bezzałogowców. Ndżamena – oprócz dwóch bsl – spodziewa się dostawy trzech lekkich samolotów bojowych Hürkuş w pierwszym kwartale 2023 roku. Zamówienie złożono prawdopodobnie na targach African Aviation and Defence Fair AAD 2022 w Pretorii, stolicy RPA.

Pierwszym eksportowy odbiorca Anki pochodził z Afryki. Tunezja podpisała umowę z Turkish Aerospace Industries (TAI) na zakup trzech bezzałogowców i trzech stacji kontroli naziemnej w grudniu 2020 roku. Anki potrzebne były do monitorowania granicy z Libią i ewentualnych operacji antyterrorystycznych na masywie Dżabal asz‑Szanabi, w pobliżu Al‑Kasrajn na zachodniej kraju. Bojowe bezzałogowce były niezbędne, aby wykonywać precyzyjne ataki na kryjówki bojowników Ansar asz‑Szari’a, z którymi już od dziesięciu lat walczą siły zbrojne Tunezji.

Drugim klientem eksportowym Anki stał się Kazachstan, kupując trzy UAV-y i dwa systemy kontroli naziemnej, które ma otrzymać do końca 2023 roku. W 2022 roku TAI podpisała również umowę z Kazakhstan Engineering na produkcję bsl tego typu w Kazachstanie. Tym samym stał się pierwszą bazą produkcyjną Anek poza Turcją. Kazachskie siły zbrojne planują pozyskać 30 kolejnych bezzałogowców i produkować je w kraju przy wsparciu TAI. W styczniu Anki zamówił również Kirgistan, ale ten przypadek nie może dziwić, gdyż wcześniej z Turcji pozyskał bsl Aksungur, Bayraktar TB2 i Akıncı. Co ciekawe, Kirgistan ma teraz wszystkie typy UAV produkowane przez TAI i Baykar.

Bojowy bezzałogowy statek latający Aksungur wykorzystywany jest przez turecką marynarkę wojenną do zrzucania boi sonarowych w celu śledzenia greckich okrętów podwodnych
Bojowy bezzałogowy statek latający Aksungur wykorzystywany jest przez turecką marynarkę wojenną do zrzucania boi sonarowych w celu śledzenia greckich okrętów podwodnych© Licencjodawca

Co do zasady tureckie drony kupują państwa azjatyckie i afrykańskie. Nie może więc dziwić, że w ubiegłym roku po Anki jako czwarty kraj z Azji zgłosiła się Malezja. W kwietniu podczas targów LAAD Defense and Security Expo w Rio de Janeiro podpisze umowę na zakup od trzech do dziewięciu dronów. Formalnym odbiorcą stała się już sąsiadująca Indonezja, która wcześniej eksploatowała sześć CH-4B zakupionych w 2019 roku w Chinach. Tureckie i chińskie drony mają być w przyszłości uzupełnione, a potem zastąpione przez rodzime konstrukcje rozwijane w ramach programu Elang Hitam (Czarny Orzeł) przez Państwową Indonezyjską Korporację Aerokosmiczną – PT Dirgantara Indonesia (PTDI).

W cieniu sławnego Bayraktara

Anka-S do uzbrojenia tureckich sił zbrojnych trafiła w 2013 roku. Od tego czasu służyła przede wszystkim w Syrii, zbierając doświadczenie i renomę, która pozwoliła zdobyć przez Ankarę kolejne kontrakty. Razem z Bayraktarem TB2 poprzez pola bitewne znalazła drogę na karty kolejnych umów.

Ukraińscy żołnierze odebrali rozpoznawczo-uderzeniowe bezzałogowe statki latające Bayraktar TB2 w marcu 2020 r. w Starokonstantynowie
Ukraińscy żołnierze odebrali rozpoznawczo-uderzeniowe bezzałogowe statki latające Bayraktar TB2 w marcu 2020 r. w Starokonstantynowie© Materiały prasowe | Ukroboronprom

Anka-S ma długość 8,6 m, rozpiętość skrzydeł 17,5 m i wysokość 3,25 m. Jest uzbrojonym dronem klasy MALE (medium-altitude long-endurance), o długotrwałości lotu 30-godzin przy prędkości przelotowej 204 km/h (maksymalna to 217 km/h). Może latać na pułapie 9144 metry w zasięgu 250 kilometrów od naziemnej stacji kontroli (zasięg całkowity wynosi niemal 5000 km). Napęd bezzałogowca to dwa podwójnie turbodoładowane silniki tłokowe PD-170 o mocy 170 koni mechanicznych każdy napędzających trójłopatowe śmigło pchające.

Dzięki udźwigowi wynoszącemu około 300 kg może przenosić różne konfiguracje uzbrojenia. Na dwóch podskrzydłowych pylonach mogą znajdować się zasobnik czterech naprowadzanych laserowo pocisków CİRİT kalibru 70 mm lub amunicja inteligentna MAM-L (dwie kierowane laserowo bomby ślizgowe). MAM-L to specjalnie zaprojektowana dla dronów odmiana kierowanego laserowo pocisku przeciwpancernego dalekiego zasięgu L-UMTAS. Bomba szybująca ma wagę 22,5 kg (razem z głowicą ważącą 10 kg) i zasięg rażenia 8 km. Pierwsze testy uzbrojenia Anka-S przeszła w 2018 roku.

Wyposażenie w CATS (Common Aperture Targeting System) sprawia, że dron może namierzać i śledzić cele, a dzięki satelitarnemu łączu – przekazywać dane w czasie rzeczywistym. Do jego zadań należy rozpoznanie dzienne i nocne, długotrwała obserwacja, wykrywanie, identyfikacja, śledzenie i eliminowanie celów. Wariantem tego drona jest Anka-I, przeznaczona do rozpoznania elektronicznego i nasłuchu łączności. Oblatano ją w marcu 2018 r. w pobliżu bazy w Akıncı. Już na tamten czas sześć płatowców zamówiono dla tureckiej agencji wywiadowczej MİT.

Anki mają już za sobą udział w konfliktach zbrojnych. Pierwszy czterogodzinny rozpoznawczy lot zaliczyła w 2016 r. w prowincji Elazığ we wschodniej Turcji. Według oficjalnych danych pierwsze bojowe uderzenie zaliczyła dopiero dwa lata później, odpalając amunicję inteligentną MAM-L podczas operacji Gałązka Oliwna. Pierwszą Ankę zestrzelono w 2020 r. opodal Idlibu w północno-zachodniej Syrii.

Podczas tureckiej operacji Wiosenna Tarcza razem z bardziej doświadczonymi w boju Bayraktarami TB2 stała się wizytówką nowej koncepcji bitwy powietrzno-lądowej polegającej na masowym i skoordynowanym użyciu dronów różnych typów. Do tej pory jednak – za sprawą konfliktów w Górskim Karabachu, Syrii, Libii i Ukrainie – pozostaje w cieniu Bayraktarów, które latać będą też z polską szachownicą.

Andrzej Pawłowski, dziennikarz konflikty.pl

Źródło artykułu:konflikty.pl