Skyranger 35 powraca na Leopardzie 1
W ciągu minionego roku europejski rynek samobieżnych zestawów przeciwlotniczych zawojowała wersja systemu Skyranger z działkiem kalibru 30 milimetrów. Rheinmetall nie porzuca jednak rozwoju oryginalnej wersji, uzbrojonej w działko 35‑milimetrowe. Skyranger 35 został zmodyfikowany i zaprezentowany na dwóch nosicielach. Jednym z nich jest podwozie czołgu podstawowego Leopard 1.
27.10.2024 | aktual.: 28.10.2024 11:09
Działko kalibru 35 milimetrów daje niewątpliwie dużą siłę ognia. Ale kolejni użytkownicy systemu Skyranger, czyli Niemcy, Dania i Węgry, decydowali się na wersję uzbrojoną w mniejsze działko kalibru 30 milimetrów. Powód był prosty. Wszyscy klienci wybrali system artyleryjsko-rakietowy, Uznano, że wieża Skyranger z działkiem 35‑milimetrowym po dodaniu wyrzutni pocisków przeciwlotniczych będzie zbyt ciężka. Pewne wyobrażenie o tym, jak bardzo musiał przytyć system w wersji z pociskami przeciwlotniczymi, daje zestawienie nośników. Wszyscy użytkownicy zdecydowali się na ciężkie pojazdy: Boxer w Niemczech, Piranha w Danii i Lynx na Węgrzech.
Rheinmetall jednak nie porzucił, najwyraźniej uznanego za bardziej perspektywiczne, działka kalibru 35 milimetrów. Pierwszym krokiem był wybór jeszcze cięższego nośnika. Na tegorocznym paryskim salonie Eurosatory koncern zaprezentował Skyrangera 35 na podwoziu czołgu podstawowego Leopard 2.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozwiązanie to nadal jest jednak problematyczne. Zapotrzebowanie na Leopardy 2 cały czas rośnie, w związku z czym trudno oczekiwać, aby potrzebne podwozia konwertowano na kolejne pojazdy specjalistyczne. Wszak sam Rheinmetall niedawno prezentował ciężki wóz rozminowania Keiler Next Generation (NG), którego konstrukcję oparto na czołgu saperskim Kodiak, wykorzystującym podwozie Leoparda 2. Jednak oprócz zmiany nośnika koncern z Düsseldorfu wybrał równolegle inną ścieżkę – odchudzenie Skyrangera 35.
Wieżę systemu przeprojektowano i zoptymalizowano. Tym sposobem udało się zredukować jej masę do poziomu około 4 ton, czyli tyle, ile w przypadku Skyrangera 30. Sęk w tym, że masa dla Skyrangera 35 nadal nie obejmuje pocisków przeciwlotniczych. Zmiany nie objęły tylko kuracji odchudzającej. Duży nacisk położono na uodpornienie systemu wykrywania i śledzenia celów na zakłócenia ze strony przeciwnika. W rogach wieży pojawiły się cztery anteny radaru AESA Oerlikon AMMR (Multi-Mission Radar) pracującego w paśmie S. Według producenta Oerlikon AMMR automatycznie klasyfikuje i śledzi całe spektrum zagrożeń powietrznych, takich jak mini- i mikrodrony, pociski rakietowe i moździerzowe atakujące pod stromym kątem oraz oczywiście także uzbrojenie powietrze–ziemia i pociski manewrujące.
Uzupełnieniem radaru AESA jest pracujący w paśmie Ku radar śledzenia celów współdziałający z głowicą optoelektroniczną. Całość zintegrowano z sieciocentrycznym systemem kierowania ognia Skymaster. Nowego Skyrangera 35 posadzono na podwoziu Leoparda 1. Wybór nie jest przypadkowy. Sporo czołgów tego typu pozostaje w magazynach, oferując względnie łatwo dostępne, a przede wszystkim tanie podwozia. Pojawiły się nawet sugestie, że takie rozwiązanie może być zaoferowane Ukrainie, otrzymującej niemieckie i duńskie Leopardy 1 w ramach pomocy wojskowej. Po przerobieniu na samobieżne zestawy przeciwlotnicze czołgi te mogą okazać się znacznie bardziej przydatne.
Warto wspomnieć o jeszcze jednej zmianie. Nowa wieża Skyrangera 35 jest bezzałogowa, cała trzyosobowa załoga zajmuje miejsca w kadłubie. W przypadku Leoparda 1 wymusiło to zmiany w aranżacji wnętrza kadłuba: dowódcę i celowniczego posadzono na lewo od kierowcy, na ich potrzebę wycięto nowy właz. Rheinmetall zastrzega jednak, iż system można zintegrować z dowolnym podwoziem o odpowiedniej nośności.
Nowy Skyranger 35 na podwoziu Leoparda 1 miał premierę 18 września podczas organizowanych przez Rheinmetalla Skyranger System Demonstration Days. Nie obyło się jednak bez problemów. System wykrył i z powodzeniem śledził amunicję krążącą. Gdy jednak przyszło do porażenia celu, Skyranger odmówił współpracy. Ściślej: odmówił element od jednego z poddostawców. Później okazało się, że komponent nie był jeszcze w pełni zintegrowany z prezentowanym demonstratorem technologii. Usterkę udało się stosunkowo szybko usunąć i system działał już bez zarzutu.
W drugim teście Skyranger 35 zniszczył cel imitujący irańskiego drona. Następnie zademonstrowano zdolność systemu do zwalczania celów naziemnych. Zainspirowany doświadczeniami z Ukrainy Rheinmetall lansuje koncepcję wykorzystania małokalibrowych działek strzelających amunicją programowalna do niszczenia systemów obserwacji i kierowania ognia innych wozów bojowych, w tym czołgów.
Równocześnie nowy Skyranger 35, tym razem na podwoziu Boxera, był demonstrowany brytyjskich targach przemysłu obronnego Defence Vehicles Dynamics (DVD). Niestety, show należał przede wszystkim do moździerza samobieżnego Boxer Armoured Mortar Variant kalibru 120 milimetrów. W przestrzeni publicznej nie pojawiły się jeszcze zdjęcia nowego przeciwlotniczego Boxera, oferowanego brytyjskim wojskom lądowym.
Tymczasem w Austrii
To niejedyne nowości rodziny Skyranger. 6 września na pokazach lotniczych AirPower22 w austriackim Zeltweg premierę miał Skyranger 30 na podwoziu transportera opancerzonego Pandur EVO w układzie 6 × 6. W porównaniu z innymi nośnikami Pandur ma mniejszą nośność, konieczne więc było wykorzystanie lżejszej wersji wieży. Co to w praktyce oznacza, jeszcze nie wiadomo, ale wieża wizualnie jest zdecydowanie za duża. Trzeba jeszcze poczekać na wyniki testów, aby przekonać się, jak pojazd będzie radzić sobie w terenie.
W lutym tego roku Wiedeń zamówił trzydzieści sześć zestawów przeciwlotniczych Skyranger 30 na podwoziu Pandura EVO. Pierwsze wozy mają zostać dostarczone już w roku 2026. Wartości kontraktu nie ujawniono, ale Rheinmetall mówi o trzycyfrowej sumie liczonej w milionach euro. Tym samym Austria stanie się kolejnym po Niemczech, Danii i Węgrzech użytkownikiem Skyrangera 30. Podobnie jak pozostali użytkownicy Austria zdecydowała się na zestaw artyleryjsko-rakietowy z działkiem kalibru 30 milimetrów strzelającym amunicją programowalną i pociski rakietowe, w tym przypadku Mistrale.
Autor: Paweł Behrendt