Japonia się zbroi. Przyjęła do służby fregatę Mikuma

Japonia się zbroi. Przyjęła do służby fregatę Mikuma

Pierwszy okręt typoszeregu Mogami (FFM 1) ma bazę macierzystą w Yokosuce
Pierwszy okręt typoszeregu Mogami (FFM 1) ma bazę macierzystą w Yokosuce
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Ministerstwo obrony Japonii
15.03.2023 14:43

Japońskie Morskie Siły Samoobrony przyjęły do służby fregatę Mikuma (FFM 4), czwarty okręt typu Mogami. Uroczystość odbyła się 7 marca w stoczni Mitsubishi Heavy Industries w Nagasaki. Nazwę własną okrętu zaczerpnięto od japońskiej rzeki w prefekturze Oita. Wcześniej nadawano ją jednemu z krążowników ciężkich typu Mogami, służących w Marynarce Wojennej Cesarstwa Japonii w latach 1934-194), a po drugiej wojnie światowej niszczycielowi eskortowemu (w nowym nazewnictwie byłaby to fregata typu Chikugo z lat 1971-1997). Bazą macierzystą okrętu będzie Sasebo w prefekturze Nagasaki, w północno-zachodniej części wyspy Kiusiu (Kyūshū).

Stępkę pod Mikumę położono 15 lipca 2020 r. w stoczni Mitsubishi Heavy Industries w Nagasaki, a zwodowano 10 grudnia 2021 r. Wyporność standardowa okrętu to 3,9 tys. ton, zaś pełna – niespełna 5,5 tys. ton. Okręt ma długość 133 metry i szerokość 16,3 metra. Za jego napęd odpowiada siłownia w układzie CODAG, która składa się z pojedynczej turbiny gazowej Rolls-Royce MT30 i dwóch silników wysokoprężnych MAN 12V28/33D STC. Dzięki temu okręt może rozwinąć prędkość co najmniej 30 węzłów.

Jednostka charakteryzuje się wysokim stopniem automatyzacji oraz wykorzystaniem algorytmów sztucznej inteligencji, która wspiera dziewięćdziesięcioosobową załogę (okręty tej klasy zwykle mają załogę liczącą 150 oficerów i marynarzy). Japończycy nie mają wyjścia i muszą ciąć liczbę służących na okrętach, gdyż nie ma chętnych do służby w marynarce.

Na fregacie znalazły się też wielofunkcyjny radar Mitsubishi Electric OPY-2, obserwacyjno-celowniczy system optoelektroniczny Mitsubishi Electric OAX-3EO/IR i sonar Hitachi OQQ-1 do wykrywania min. Tokio zapewnia, że fregaty wprowadzą nową jakość w zakresie zwalczania okrętów podwodnych dzięki holowanemu sonarowi o zmiennej głębokości zanurzenia NEC OQQ-25. Mogami wyposażono system kierowania walką serii OYQ-10 z podsystemem przetwarzania informacji OYX-1-29.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mikumę uzbrojono w armatę BAE Systems Mk 45 Mod 4 L/62 kalibru 127 milimetrów, dwa zdalnie sterowane stanowiska z karabinami maszynowymi kalibru 12,7 milimetra, rakietowy zestaw obrony bezpośredniej SeaRAM, dwie wyrzutnie kierowanych pocisków przeciwokrętowych typu 17, dwie trójrurowe wyrzutnie HOS-303 zdolne odpalać lekkie torpedy typu 12 (lub starsze typu 97).

Dopiero siódma jednostka tego typoszeregu zostanie oryginalnie wyposażona w szesnastokomorową pionową wyrzutnię uniwersalną Mk-41. Poprzednie okręty będą je otrzymywać systematycznie w czasie przerw w służbie. Japończycy zintegrują Mk-41 z systemem przeciwlotniczym średniego zasięgu typu 03 Chū-SAM. Na rufie Mikumy znajduje się lądowisko i hangar dla śmigłowca ZOP SH-60L.

Typoszereg Mogami - siła Kaijō Jieitai

Podstawą okrętów typu Mogami jest ujawniony w 2015 r. projekt fregat 30FF. Jego rozwinięciem był typ 30DX, ale w przeciwieństwie do poprzednika ten nie był przeznaczony na eksport, ale dla Kaijō Jieitai. Japońska Agencja Zakupów, Technologii i Logistyki (ATLA) w ministerstwie obrony możliwość budowy okrętów przyznała Mitsubishi Heavy Industries w Nagasaki i Mitsui E&S w Okayamie.

Zaplanowano, że powstaną 22 okręty, które - zgodnie z opublikowanymi 16 grudnia wytycznymi - zastąpią w służbie osiem niszczycieli typu Asagiri i sześć niszczycieli eskortowych typu Abukuma. Na podstawie kontraktu z 2018 r. wszystkie mają być przekazane odbiorcy do 2032 r.

Początek budowy, za który można uznać położenie stępek pod dwie pierwsze jednostki – Mogami i Kumano – nastąpił w październiku 2019 r. Bezproblemowe okazały się prace w stoczni Mitsui w Tamano jedynie przy tej drugiej. Mogami dotknęły problemy z turbiną gazową Rolls-Royce MT30 jeszcze podczas budowy w stoczni Mitsubishi w Nagasaki. Kumano zwodowano w listopadzie 2020 r. i wprowadzono do służby w marcu 2022 r. Kosztowała japońskiego podatnika 40 miliardów jenów (około 382 miliony dolarów).

Fregata Mikuma – tak jak pozostałe okręty tego typu – odznacza się wysokim stopniem automatyzacji i zdolnością do współpracy z pojazdami bezzałogowymi
Fregata Mikuma – tak jak pozostałe okręty tego typu – odznacza się wysokim stopniem automatyzacji i zdolnością do współpracy z pojazdami bezzałogowymi© Licencjodawca | Morskie Siły Samoobrony

Z kolei Mogami weszła do służby nieco ponad miesiąc później. Do tej pory do służby wprowadzono cztery okręty, do dwóch wyżej wymienionych dołączyły Noshiro w grudniu 2022 r. i kilka dni temu – Mikuma. W czerwcu 2021 r. rozpoczęto budowę trzeciej pary – Yahagi i Agano – z pierwszej transzy ośmiu okrętów. Ich przyjęcie do służby zaplanowano odpowiednio na grudzień 2023 r. i marzec 2024 r.

FFM mają odnowić Morskie Siły Samoobrony poprzez zapewnienie lepszej jakości, a także dużej ich liczby, aby przynajmniej w pewnym stopniu nadążać za rozbudową chińskiej marynarki wojennej. Jako pierwsze w Kaijō Jieitai okręty te przystosowano do szerokiej współpracy z morskimi systemami bezzałogowymi, w tym nawodnymi i podwodnymi. Ich zadaniem będzie poprawa świadomości sytuacyjnej załogi oraz wyręczanie załogi w najniebezpieczniejszych zadaniach, w tym działaniach stawiania min i przeciwminowych. Na wyposażeniu znajdzie się między innymi pojazd MHI OZZ-5 do wykrywania i klasyfikacji min dennych.

Mikuma będzie bronić Wysp Japońskich, działając z bazy macierzystej w Sasebo
Mikuma będzie bronić Wysp Japońskich, działając z bazy macierzystej w Sasebo© Licencjodawca | Morskie Siły Samoobrony

Zakładano, że fregaty typoszeregu Mogąmi będą stanowić o sile Kaijō Jieitai, ale Tokio miało nadzieję na uzyskanie kontraktów zagranicznych. W 2021 r. osiem okrętów mogło trafić do marynarki wojennej Indonezji, cztery miały powstać w stoczniach japońskich, a cztery kolejne u odbiorcy. Skończyło się na tym, że Dżakarta wybrała włoskie FREMM-y, podcinając eksportow skrzydła Japończyków. Okręty tego typu nie znalazły uznania również w Australii, ale wyraźnie nie zmartwiło to Japończyków, którzy wszelkie moce przerobowe skierowali na zaspokojenie rodzimych Morskich Sił Samoobrony.

Andrzej Pawłowski, dziennikarz konflikty.pl

Źródło artykułu:konflikty.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)