Korea Północna wystrzeliła pociski manewrujące z okrętu podwodnego
W poniedziałek Stany Zjednoczone i Korea Południowa rozpoczęły wspólne manewry pod nazwą Freedom Shield. W odpowiedzi Korea Północna, obok standardowego zestawu gróźb, wystrzeliła najpierw pocisk balistyczny krótkiego zasięgu, a następnie przeprowadziła udaną próbę wystrzelenia pocisków z okrętu podwodnego.
Zwłaszcza ten drugi test, a zarazem demonstracja siły, zwrócił na Koreę Północną uwagę świata. Wynika to z faktu, że wystrzelenie pocisków manewrujących z zanurzonego okrętu podwodnego potwierdza opanowanie przez północnokoreański reżim kolejnej, cennej militarnie zdolności.
Jak podaje agencja KCNA, okręt podwodny "Yongung" wystrzelił z rejonu Zatoki Gyeongpo na Morzu Japońskim dwa pociski manewrujące. Oba przebyły dystans 1500 km i – zdaniem Koreańczyków – trafiły w cel znajdujący się na wodzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Test, według źródeł koreańskich, miał "potwierdzić niezawodność systemu uzbrojenia oraz skontrolować i ocenić gotowość operacyjną okrętu podwodnego". Choć nie ujawniono typu pocisków użytych w czasie testów, pewną wskazówką jest w tej kwestii podanie typu okrętu, z którego zostały wystrzelone.
Największy okręt podwodny Korei Północnej
Okręt podwodny "Yongung" to obecnie jedyny przedstawiciel typu Gorae – jednostki z klasycznym napędem, prawdopodobnie wykorzystującej rozwiązania z rosyjskich okrętów typu Kilo, ale znacznie od nich mniejszej. Okręt ma około 68 metrów długości i wypiera – szacunkowo – 1800 ton, będąc zarazem największym i jednym z najnowszych okrętów podwodnych północnokoreańskiej floty.
Tym, co od dawna zwracało uwagę ekspertów, była dostrzeżona w kiosku okrętu pokrywa, kryjąca jedną lub dwie wyrzutnie pocisków balistycznych. Uzbrojeniem okrętu są pociski Pukguksong-1 znane także pod nazwą KN-11, choć "Yongung" brał już udział w testach nowszych pocisków Pukguksong-2 i Pukguksong-3.
Pocisk Pukguksong-1
Pukguksong-1 to opracowana około 2016 r. broń. Pocisk mierzy 7,4 metra długości i może przenosić głowicę konwencjonalną albo jądrową (na co wskazuje północnokoreańska nomenklatura, określająca broń jądrową mianem strategicznej).
Pocisk był prawdopodobnie rozwijany z wariantu na paliwo ciekłe do docelowej wersji, napędzanej paliwem stałym. Jego potwierdzony zasięg to co najmniej 500 km, jednak Korea Południowa ocenia, że broń jej północnego sąsiada może niszczyć cele odległe nawet o ponad 2500 km.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski