Ukraińcy sięgnęli po polskie Pioruny. Rosyjski bombowiec przegrał to starcie

Ukraińscy żołnierze pod Bachmutem zestrzelili rosyjski bombowiec frontowy Su-24. Z relacji członków brygady "Spartan", będącej częścią Gwardii Narodowej Ukrainy wynika, że maszyna została "pokonana" jednym pociskiem wystrzelonym z przenośnego przeciwlotniczego zestawu rakietowego Piorun. Zestawy polskiej produkcji cieszą się sporą popularnością w Ukrainie. Przypominamy, czym są.

Polski zestaw przeciwlotniczy Piorun
Polski zestaw przeciwlotniczy Piorun
Źródło zdjęć: © Gwardia Narodowa Ukrainy
Karolina Modzelewska

14.02.2023 16:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

3 lutego o godzinie 18:03 wieczorem w rejonie Bachmutu Gwardia Narodowa "rozpracowała" wrogi samolot Su-24, który atakował ukraińskie pozycje i tereny zaludnione. W wyniku działań bojowych MANPADS Piorun samolot wroga został zneutralizowany. Chłopaki trafili w cel pierwszym strzałem - przekazał dowódca dywizji "Partyzan", cytowany przez ukraiński serwis Militarny. Dodał: bombowiec zapalił się, a następnie zaczął opadać za linię kontaktową, los pilotów jest nieznany.

PPZR Piorun kontra Su-24

Su-24 (w kodzie NATO "Fencer") to maszyny radzieckiej produkcji, zdolne do operowania w każdych warunkach atmosferycznych. Jak już informowaliśmy, te naddźwiękowe bombowce taktyczne skonstruowano jako odpowiedź na amerykańskie samoloty dalekiego zasięgu F-111, które USA stosowały jako bombowce strategiczne. Maszyny mają długość ponad 22 m, wysokość około 6 m i rozpiętość skrzydeł przekraczającą 17 m.

Podstawowym uzbrojeniem Su-24 jest sześciolufowe działo 23 mm GSz-6-23 lub sześciolufowe działko 30 mm GSz-6N-30. Dodatkowo maszyny mogą przenosić do 7000 kg podwieszanego uzbrojenia na 8 zewnętrznych węzłach. Przy użyciu tych bombowców można przeprowadzać zarówno uderzenia jądrowe, jak i konwencjonalne. Są one wykorzystywane przez Kreml w Ukrainie od początku inwazji. Dlatego strata każdego egzemplarza Su-24 jest istotnym ciosem w rosyjskie siły powietrzne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z relacji ukraińskich żołnierzy wynika, że jedna z takich maszyn została zestrzelona przy użyciu polskiego Pioruna. To nie pierwsza taka sytuacja, bo sprzęt rodzimej konstrukcji pomógł w neutralizacji wielu powietrznych celów. Dodatkowo chwalą go Ukraińcy, na co zwracał już uwagę m.in. Przemysław Juraszek. PPZR (Przenośny Przeciwlotniczy Zestaw Rakietowy) Piorun jest bronią produkowaną przez należącą do Polskiej Grupy Zbrojeniowej firmę Mesko z siedzibą w Skarżysku-Kamiennej. Stanowi głęboką modernizację pocisków PPZR Grom z lat 90. XX wieku, dlatego systemy można spotkać również pod nazwą GROM-M.

PPZR Piorun wszedł do służby w 2019 r. Ten lekki zestaw krótkiego zasięgu szybko zyskał uznanie użytkowników. Jest prosty w obsłudze (odpala się go z ramienia użytkownika), a do jego obsługi potrzeba zaledwie jednej osoby. Zestaw ma masę 16,5 kg (przy czym 10,5 kg to masa pocisku, a 1,8 kg - masa głowicy bojowej). Pocisk naprowadzany na źródło ciepła ma długość 1,6 m, a jego średnica 72 mm.

Przy użyciu Piorunów można razić cele znajdujące się w odległości od 400 do 6500 m i lecące na pułapie od 10 do 4000 m. Warto wspomnieć, że pocisk wyróżnia wysokie prawdopodobieństwo precyzyjnego trafienia w cel. Jest on trudny do "oszukania", co podkreślił Łukasz Michalik. Odpowiadają za to m.in. wysokiej jakości sensory z algorytmami, pozwalające "głowicy pocisku odróżnić właściwy cel od naturalnych zakłóceń, a zwłaszcza celów pozornych" np. flar.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski