Abramsy kontra T‑90 w oczach rosyjskiej propagandy. Słowa nie zaskakują
Stany Zjednoczone planują przekazać Ukrainie 31 czołgów Abrams, najprawdopodobniej w wersji M1A2. Są to jedne z najnowocześniejszych czołgów podstawowych świata, chociaż zdaniem Rosjan nie są lepsze od "dumy Putina", czyli T-90, a nawet czołgów T-72. Przypominamy najważniejsze cechy jednych z najnowszych czołgów z arsenału Rosji i USA.
28.01.2023 | aktual.: 28.01.2023 12:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Amerykańskie czołgi nie imponują Rosjanom?
Po deklaracji prezydenta Stanów Zjednoczonych wybuchła dyskusja na temat wariantu amerykańskiego czołgu, jaki może trafić w ręce Ukraińców. Chodziło przede wszystkim o tajny, wzmacniany uranem pancerz Abramsów, o którym z wiadomych względów, informacje nie powinny trafić w ręce potencjalnego wroga. Amerykanie, wysyłając czołgi do Ukrainy nie mają pewności, że któraś z maszyn nie zostanie przejęta przez armię Putina. Dlatego, jak też podaje serwis Politico, powołując się na swoje źródła, najprawdopodobniej Kijów otrzyma abramsy w konfiguracji M1A2, czyli bardzo nowoczesne i zaawansowane technologicznie maszyny, pozbawione jednak "tajnego" wzmocnienia.
Decyzja Bidena odbiła się szerokim echem wśród propagandzistów z Rosji i Białorusi. Negatywne wypowiedzi bez wątpienia potęgowały doniesienia o kolejnych, europejskich państwach, które postanowiły wyciągnąć ze swoich magazynów broń pancerną, w tym Leopardy 2, czy jak Polska - Leopardy 2 i PT-91 Twardy i przekazać ją Ukraińców. Oczywiście, zanim wszystkie maszyny trafią w docelowe miejsca, minie trochę czasu. Jednak już teraz Rosjanie dyskredytują zachodni sprzęt, a szczególnie abramsy z USA, twierdząc, że nie mogą się równać z dokonaniami kremlowskiego przemysłu zbrojeniowego.
Rosyjski ekspert uważa, że ich czołgi są lepsze
Serwis Niezależna.pl zwrócił uwagę na wypowiedzi Andrieja Frołowa, rosyjskiego eksperta wojskowego, który w rosyjskim dzienniku "Izwiestia" przekonywał, że: abramsy "nie są lepsze od rosyjskich czołgów T-90, a nawet T-72". Według niego maszyny są za ciężkie, aby skutecznie manewrować na wschodnioeuropejskim teatrze działań, szczególnie podczas zbliżających się pór roku i "mają więcej ograniczeń manewrowości niż sam T-72". Warto sprawdzić, jak jego twierdzenia odnoszą się do rzeczywistości i jak czołgi M1A2 Abrams wypadają na tle "dumy Putina", czyli T-90. Jeśli chodzi o różnice i podobieństwa do T-72, przedstawił je Łukasz Michalik, a więcej informacji na ten temat można znaleźć tutaj.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
T-90, czyli rosyjski czołg podstawowy trzeciej generacji, powstał na przełomie lat 80. i 90. jako modernizacja czołgu Т-72B. Został opracowany przez rosyjskie przedsiębiorstwo Uralvagonzavod i oddany do użytku w 1994 roku. Obecnie T-90 uznaje się za najnowocześniejszy czołg na wyposażeniu rosyjskich sił lądowych i piechoty morskiej. Z kolei M1A2 Abrams to rozwinięcie podstawowej konstrukcji M1A1, które Amerykanie dopuścili do produkcji w 1990 r., a pierwsza partia maszyn powstała w 1992 r.
T-90 ma długość 6,86 m (razem z lufą 9,53 m), szerokość 3,46 m i wysokość 2,23 m, a jego masa to 46 ton. Na jego pokładzie znajduje się miejsce dla 3-osobowej załogi (dowódcy, działonowego i kierowcy). M1A2 Abrams jest nieco większy. Ma długość 7,92 m (razem z lufą 9,83 m), szerokość 3,65 m i wysokość 2,88 m oraz masę ponad 63 tony, co oznacza, że jest o około 17 ton cięższy od rosyjskiego czołgu. Na jego pokładzie zmieści się też więcej, bo aż 4 osoby. To właśnie masa abramsów budzi wiele wątpliwości.
Po II wojnie światowej większość państw stawiała na budowanie czołgów średnich, dostosowanych do lokalnych warunków i infrastruktury. Ich waga miała pozwalać m.in. na bezproblemowe pokonywanie mostów. Abramsy są czołgami większymi i cięższymi, ale jak w rozmowie z serwisem Money.pl w marcu 2022 r. zauważył prof. Jan Biliszczuk z Wydziału Budownictwa Lądowego i Wodnego Politechniki Wrocławskiej, według jego stanu wiedzy nie będzie problemu, aby "przerzucić" czołgi np. z zachodniej granicy na wschodnią, jeśli chodzi o Polskę. Spodziewać się więc można, że abramsy poradzą sobie również i w Ukrainie.
Pomimo znacznych modernizacji T-90 dalej wykorzystuje gładkolufową armatę czołgową 2A46 kal. 125 mm, a w jego uzbrojeniu można znaleźć również karabiny maszynowe kal. 7,62 mm oraz 12,7 mm. M1A2 Abrams uzbrojono natomiast w gładkolufową armatę czołgową M256 kal. 120 mm, współosiowy karabin maszynowy M240 kal. 7,62 mm, drugi karabin maszynowy M240 kal. 7,62 mm zamontowany nad włazem działonowego, a także karabin maszynowy M2 kal. 12,7 mm.
T-90 może poruszać się z maksymalną prędkością wynoszącą około 65 km/h na utwardzanych drogach, a M1A2 Abrams - 67 km/h. Zasięg tego pierwszego szacuje się na 550 km, a drugiego na 425 km. T-90 czołg posiada "trójpoziomowy" system ochrony. Pierwsza warstwa ochrony to pancerz kompozytowy, druga - pancerz reaktywny Kontakt-5 (trzecia generacja Kontakt-5 ERA), a trzecia - zestaw środków zaradczych Shtora-1 (ros. Штора-1), wśród których znajdują się m.in. dalmierze laserowe czy system zasłon aerozolowych i dymnych. Dodatkowo T-90 posiada system NBC (ochrony przez bronią nuklearną, chemiczną i biologiczną), a także automatyczny system przeciwpożarowy.
W M1A2 Abrams kadłub oraz wieża są wykonane z zaawansowanego pancerza podobnego do pancerza Chobham opracowanego w Wielkiej Brytanii. Jak informuje serwis Army Recognition, taki pacnerz zapewnia ochronę przed ppk (przeciwpancernymi pociskami kierowanym) i RPG (granatami o napędzie rakietowym). Pancerz M1A2 zawiera również elementy ze zubożonego uranu drugiej generacji, chociaż wersja przekazana do Ukrainy zostaną pozbawione tego elementu. Czołg również posiada system NBC, a także zaawansowany system środków zaradczych. Wyróżnia go również montaż turbiny gazowej Honeywell AGT-1500 o mocy 1500 KM, zamiast popularnego w czołgach silnika diesla.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski