Rosyjskie bazy lotnicze wciąż w chaosie. To efekt operacji "Pajęczyna"
Rosyjskie bazy lotnicze nadal są usiane szczątkami samolotów zniszczonych podczas ukraińskiej operacji "Pajęczyna". Niektóre z baz zostały opuszczone, podczas gdy na innych trwają prace ziemne.
Chociaż operacja "Pajęczyna" wymierzona w strategiczne bombowce została przeprowadzona 1 czerwca, Rosjanie wciąż nie usunęli wraków swoich samolotów. Najnowsze zdjęcia satelitarne z bazy lotniczej Biełaja w obwodzie irkuckim pokazują pozostałości T-95MS i Tu-22M3. Zdjęcia te opublikował ukraiński analityk OSINT Tatarigami. Jak podaje ukraiński portal Defense Express przyczyny, dla których Rosja nie usunęła jeszcze wraków, pozostają nieznane.
Atak na bazę Biełaja był jednym z najbardziej skutecznych. Zniszczono tam cztery T-95MS i do siedmiu T-22M3. Podobna sytuacja panuje w bazie Olenia, gdzie również nie usunięto wszystkich wraków. Co więcej, na żadnej z rosyjskich baz strategicznych nie widać postępów w budowie schronów dla samolotów. Wyjątkiem jest tylko baza Engels, w której są rozlokowane samoloty Tu-160, gdzie rozpoczęła się budowa dużych schronów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bazy lotnicze dla bombowców taktycznych
Jest to całkowicie odmienne podejście w porównaniu do tego stosowanego w bardziej narażonych frontowych bazach takich jak Khalino w pobliżu Kurska czy Saki na Krymie, gdzie prowadzone są intensywne prace ziemne. w przypadku bazy Khalino ukończono budowę 10 schronów z nasypem ziemnym, 12 bez nasypu oraz ośmiu dodatkowych hangarów. Na terenie Saki powstało 12 betonowych schronów, które oprócz samolotów Su-30 czy Su-34 przechowują także drony Orion.
Jest to konieczne ze względu na dystans ponad 100 kilometrów od linii walk. Wygląda jednak na to, że Rosjanie nie mają środków na wzmocnienie wszystkich baz, czego przykładem wydaje się opuszczone lotnisko Dżankoj na Krymie.
Rosyjskie siły zbrojne starają się najwidoczniej dostosować się do sytuacji, budując umocnienia lub opuszczając wrażliwe lotniska mimo ich logistycznej wygody. Działania te wydają się jednak reaktywne i pozbawione skoordynowanego podejścia dla wszystkich potencjalnych celów.