Rosyjski żołnierz ze zdobyczną bronią z Polski. Jest to broń typu PDW

Rosyjski żołnierz ze zdobyczną bronią z Polski. Jest to broń typu PDW

Rosyjski żołnierz z przejętym ukraińskim karabinem UAR-10 oraz polskim PDW PM-63 RAK.
Rosyjski żołnierz z przejętym ukraińskim karabinem UAR-10 oraz polskim PDW PM-63 RAK.
Źródło zdjęć: © Twitter | War Noir
Przemysław Juraszek
23.09.2022 13:01, aktualizacja: 26.09.2022 20:14

Wojna w Ukrainie obfituje w mnogość wszelakiej broni zarówno o wschodnim lub zachodnim rodowodzie. Jednym z dość ciekawych przypadków jest PM-63 RAK. Wyjaśniamy, co to za konstrukcja.

Rosyjski żołnierz chwali się w mediach społecznościowych zdobytym na ukraińskim żołnierzu karabinie wyborowym Zbroyar UR-10/UAR-10 wykorzystywanym przez m.in. słynną snajperkę "Ugoliok" w tandemie z bronią typu PDW PM-63 RAK.

Broń klasy PDW (Personal Defense Weapon) jest swego rodzaju hybrydą, mającą zapewnić większą siłę ognia np. pistoletu maszynowego w kompaktowej formie zbliżonej do pistoletu. PM-63 RAK mieści się w kaburze udowej niczym większy pistolet, a zapewnia prowadzenie ognia ciągłego, więc wybór PM-63 RAK jako broni bocznej przez strzelca wyborowego nie dziwi.

PM-63 RAK jest dziełem Piotra Wilniewczyca będącego jednym z twórców słynnego pistoletu VIS wz. 35. Konstruktor pracował nad PM-63 RAK aż do śmierci 23 grudnia 1960 roku wywołanej nowotworem, a pracę dokończyli Marian Wakalski, Grzegorz Czubak i Tadeusz Bednarski będący częścią jego zespołu projektowego.

Efekt prac został opatentowany 17 stycznia 1963 roku, a masowa produkcja ruszyła w 1967 roku i trwała dekadę, podczas której wyprodukowano 70 tys. egzemplarzy. Warto jednak zaznaczyć, że sztuk może być w obiegu więcej, ponieważ Chińczycy Raka skopiowali na bazie sztuk zdobytych podczas wojny chińsko-wietnamskiej i produkowali jako Typ 82.

PM-63 RAK to konstrukcja działająca na zasadzie odrzutu zamka swobodnego, który jest jednak konstrukcją teleskopową. Ta dzięki przeniesieniu części masy zamka do przodu jak w przypadku np. słynnego UZI lub będącego inspiracją czechosłowackiego vz 23/25 (część zamka np. otacza lufę) sprawia zamek mający tę samą masę, co w klasycznych konstrukcjach jest krótszy.

W efekcie mamy broń o długości zaledwie 33 cm ważącą tylko 1,6 kg mogącą prowadzić ognień ciągły lub pojedynczy dzięki dwustopniowemu mechanizmowi spustowemu. Płytkie wciśnięcie to strzał pojedynczy, a głębokie to ogień ciągły, co jest dość rzadko spotykanym rozwiązaniem.

PM-63 RAK jak większość pistoletów maszynowych strzela z zamka otwartego, ale z drugiej strony unikalną rzeczą jest to, że zamek jest zewnętrzny i porusza się na prowadnicach w chwycie jak w przypadku zwykłych pistoletów, a nie wewnątrz komory zamkowej. Szybkostrzelność teoretyczna została ograniczona z początkowo 1000 strz./min do 650 strz./min, a PM-63 RAK charakteryzował się też składaną kolbą oraz przednim chwytem (zdemontowanym w przypadku widocznej na zdjęciu sztuki).

Warto też zaznaczyć, że PM-63 RAK jest zasilany nabojem 9x18 mm Makarowa, który jest znacznie mocniejszy niż 7,65×17 mm Browning (.32 ACP) stosowany m.in. w sławnym vz. 61 Skorpion. Zasilanie Raka odbywa się 15-nabojowych magazynków mieszących się w chwycie lub dłuższych 25-nabojowych.

PM-63 RAK jak zapewne i reszta uzbrojenia z okresu PRL trafiła do Ukrainy w pierwszych miesiącach wojny. Warto też wspomnieć, że do Ukrainy trafiła też nieznana liczba karabinków Grot.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie