Rosjanin lamentuje z powodu dostarczonej broni. Otrzymał karabin Zajcewa

Rosji brakuje karabinów wyborowych SWD i w związku z tym żołnierze otrzymują broń radzieckich snajperów jeszcze z czasów II wojny światowej. Wyjaśniamy, czy ten antyk do czegoś się jeszcze nadaje.

Wyborowy karabin Mosin-Nagant M1891/30 z celownikiem optycznym PU rosyjskiego żołnierza.
Wyborowy karabin Mosin-Nagant M1891/30 z celownikiem optycznym PU rosyjskiego żołnierza.
Źródło zdjęć: © Twitter | Historical Firearms | Matthew Moss
Przemysław Juraszek

01.08.2023 | aktual.: 01.08.2023 22:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W sieci pojawiło się nagranie przedstawiające rosyjskiego żołnierza narzekającego na otrzymaną broń, którą okazał się karabin Mosin-Nagant M1891/30 w wersji wyborowej z celownikiem optycznym PU o stałym 3,5-krotnym powiększeniu.

Najwyraźniej w Rosji zaczęło brakować karabinów wyborowych SWD dla strzelców wyborowych toteż jako uzupełnienie są dostarczane starsze Mosiny w teorii oferujące zbliżoną celność.

Bardziej dogodnym miejscem dla tej broni niż linia frontu to muzeum, ale z drugiej strony cokolwiek jest lepsze niż nic. Warto jednak zaznaczyć, że tutaj mówimy o państwie, które niedawno było jeszcze uważane w powszechnej opinii za drugą armię świata.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mosin-Nagant M1891/30 — karabin słynnego rosyjskiego snajpera Wasilija Zajcewa

Karabiny Mosin-Nagant M1891/30 są modernizacją z lat 30. XX wieku karabinu Mosin M1891 wprowadzonego do służby w 1891 r. Broń była zasilana nabojem 7,62x54 mm R. Radziecka modernizacja obejmowała głównie skrócenie lufy do 730 mm, co zaowocowało poza poprawą poręczności konstrukcji także zmniejszeniem masy do 3,9 kg (bez bagnetu). Karabin był używany m.in. przez słynnego snajpera Wasilija Zajcewa.

W przypadku produkcji wyborowej wybierano co lepiej złożone egzemplarze charakteryzujące się lepszą celnością, które wyposażano w dzisiaj już antyczny celownik optyczny PU.

Oznacza to, że wady tej konstrukcji w postaci m.in. braku automatycznego usuwania łódki nabojowej przy zamykaniu zamka, kilkuelementowej budowy zamka utrudniającej szybkie strzelanie czy bardzo niewygodny w obsłudze bezpiecznik pozostały bez zmian. Jedynie Finlandia dokonała głębszej modernizacji Mosina, znacznie poprawiając jego osiągi.

Mimo to Mosin, dzięki wykorzystywanemu nabojowi, jest zdolny razić cele na dystansie do 600 m. Jednocześnie jest on znacznie mniej efektywny niż SWD, czy większość karabinów kal. 7,62x51 mm NATO pokroju M14 lub FN FAL, wyposażonych w jakikolwiek celownik optyczny.

Jednakże istnieją na rynku zestawy konwersyjne umożliwiające dostosowanie tej konstrukcji do dzisiejszych warunków, ale należy pamiętać, że to wciąż będzie jednak proteza wobec prawdziwej broni wyborowej.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski