Wracają po 80 latach. "Karabinki Hitlera" będą zwalczać Rosjan
W Ukrainie znajdziemy przekrój broni strzeleckiej z całego świata, nawet sprzed stulecia. Jednym z ciekawszych przypadków jest wykorzystanie przez walczących pierwszych masowo produkowanych karabinków szturmowych świata, czyli niemieckich Sturmgewehr 44 (StG 44). Wyjaśniamy ich skuteczność oraz jak mogły się tam znaleźć.
01.06.2023 11:17
Zarówno po stronie rosyjskiej jak i ukraińskiej trafiają się zabytki, ponieważ brakuje nowoczesnej broni. Przykładowo w rosyjskich szeregach walczące jednostki z terenów okupowanego obwodu donieckiego i ługańskiego były wyposażone z powtarzalne karabiny Mosin, karabiny przeciwpancerne PTRS i inne zabytki z czasów II wojny światowej. Zdarzały się nawet przypadki wykorzystywania karabinów maszynowych Maxim M1910/30 także widocznych też po stronie ukraińskich jednostek obrony terytorialnej.
W tym kontekście obecność Sturmgewehra 44 (StG 44) nie dziwi i najpewniej jest to egzemplarz z prywatnej kolekcji ukraińskiego żołnierza. Możliwe nawet, że rzeczony StG 44 był w jego rodzinie od pokoleń jako trofeum zdobyte na żołnierzach III Rzeszy podczas wojny ojczyźnianej. Przemawia za tym też kwestia amunicji kal. 7,92×33 mm Kurz, która nie jest łatwo dostępna. Dzisiaj jedynie serbska firma PRVI Partizan ją produkuje sezonowo i jedynie kolekcjonerzy mogą mieć jej znaczne zapasy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sturmgewehr 44 (StG 44) - pierwszy masowo produkowany karabinek szturmowy świata
Pierwsze seryjne egzemplarze Maschinenpistole 43 (MP 43) były produkowane w połowie 1943 roku w fabryce C. G. Haenel w Suhl, a nazwa Sturmgewher 44 została nadana dopiero w 1944 roku. Była to rewolucyjna konstrukcja wraz z zasilającym ją skróconym nabojem 7,92×33 mm Kurz, nad którym prace koncepcyjne prowadzono jeszcze przed wybuchem II wojny światowej.
Kluczem było zaprojektowanie naboju, który wypełniałby lukę pomiędzy potężnym nabojem karabinowym 7,52x57 mm Mauser stosowanym w karabinach Mauser K98k, a 9x19 mm stosowanym w pistoletach maszynowych. W skrócie pierwszy pozwalał na rażenie celów nawet na dystansie przekraczającym 1 km i był zbyt mocny do lekkiej broni samoczynnej, a drugi idealnie spełniał to zadanie, ale jego efektywny zasięg wynosił w optymistycznych warunkach 100 m.
Problem ten miał rozwiązać nowy nabój i bron do niego, które umożliwiały prowadzenie celnego ostrzału za pomocą ognia pojedynczego na dystansie do 600 m oraz do 300 m przy prowadzeniu ognia ciągłego. Prace nad nim zakończyły się w 1943 przyjęciem do uzbrojenia nowego naboju oraz broni nim zasilanej.
Karabinek MP 43, który później stał się Sturmgewherem 44 był swego rodzaju hybrydą dwóch odmiennych prototypów karabinka Maschinenkarabiner 42 (MKb 42) zaprezentowanych w 1942 roku przez firmy C. G. Haenel i Walther.
Ostatecznym efektem prac był karabinek ważący około 4,6 kg zdolny do prowadzenia celnego ognia na dystansie do 600 metrów jak i do prowadzenia w sposób kontrolowany ognia ciągłego jak pistolet maszynowy niezwykle przydatnego w walce miejskiej lub w okopach. Te parametry sprawiają, że nawet dzisiaj Sturmgewher 44 może być użyteczny w rękach doświadczonego strzelca tak samo jak karabinek AK lub AKM.
Konstrukcja karabinka Sturmgewher 44 opiera się w znacznym stopniu na wykorzystaniu tłoczonej blachy, co ułatwiało masową produkcję. Do końca II wojny wyprodukowano szacuje się lekko ponad 400 tys. egzemplarzy. Te, co przetrwały do dzisiaj osiągają na rynku kolekcjonerskim ceny 40 tys. zł lub więcej.
Karabinek Sturmgewher 44 strzela z zamka zamkniętego i działa na zasadzie odprowadzania gazów przez boczny otwór w luffie do systemu gazowego z tłokiem o długim skoku. Z kolei ryglowanie zamka następuje poprzez jego przekoszenie w płaszczyźnie pionowej.
Oto jak działa Sturmgewehr 44 - omówienie przez Forgotten Weapons
Karabinek był zasilany z 30-nabojowych magazynków oraz był też w późniejszych wersjach przystosowany do wykorzystania bardzo rzadko spotykanych celowników noktokowizyjnych ZG 1229 Vampir czy celowników optycznych Gw ZF4 o czterokrotnym powiększeniu.
Karabinek Sturmgewher 44 był bronią przełomową oraz posłużył za inspirację dla innej broni tej klasy, ale warto tutaj zaznaczyć, że pomimo wizualnego podobieństwa i ogólnej koncepcji wykorzystania naboju pośredniego zaprojektowany po wojnie karabinek AK-47 nie ma nic wspólnego ze Sturmgewherem.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski