Rosjanie nie mogą spać spokojnie. Ukraina atakuje coraz dalej
Ukraina już nie ogranicza się do obrony swojego kraju, ale coraz częściej atakuje cele strategiczne na terenie Federacji Rosyjskiej. Kluczową rolę odgrywają tutaj drony kamikaze, których zasięg staje się coraz większy - maszyny te sięgają już prawie miejscowości położonych u stóp Uralu.
Drony kamikaze, charakteryzujące się zdolnością do samozniszczenia podczas ataku, są coraz bardziej zaawansowane, co czyni je skutecznym narzędziem w nowoczesnej wojnie asymetrycznej. Ich rozwój podnosi zdolności ofensywne armii, która zyskuje za ich pośrednictwem możliwość precyzyjnego uderzania w kluczowe cele. Ostatnio jeden z takich dronów pokonał rekordową odległość 1400 km. Eksperci z ukraińskiego serwisu Defense Express twierdzą, że tym razem była to duża maszyna na bazie lekkiego samolotu.
Ukraina nie tylko otrzymuje drony kamikaze od partnerów z zagranicy, ale też samodzielnie konstruuje maszyny uderzeniowe dalekiego zasięgu. Nowy sprzęt pozwala odpowiadać na ataki wroga i razić odległe obiekty na terenie Federacji Rosyjskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińskie drony kamikaze
Ukraińskie wojsko nie ujawnia zbyt wielu szczegółów na temat dronów uderzeniowych dalekiego zasięgu, ale można tutaj wymieć co najmniej kilkanaście konstrukcji, które posłużyły do ataków na cele Federacji Rosyjskiej. Niektóre są nam dobrze znane, ale inne nadal pozostają tajemnicą.
W połowie 2023 r. zaczęło być głośno o ukraińskich dronach dalekiego zasięgu "UJ-26 Beaver" (Bóbr), które miały być zostać użyte dwukrotnie podczas ataku na Moskwę. Maszyna ma rozpiętość skrzydeł ok. 2,5 m, porusza się z prędkością 150 - 200 km/h, a jego zasięg wynosi od 800 km do 1 tys. km. "Bóbr" został przystosowany do przenoszenia głowicy bojowej o masie 20 kg.
Niedługo później pojawiły się doniesienia o dronie uderzeniowym "Morok", który ma zaliczać się do rzadkich we współczesnym lotnictwie konstrukcji bezogonowych. Maszyna wykorzystuje jeden silnik i ma oferować zasięg 800 km. Dron ten jest zdolny do przenoszenia głowicy bojowej o masie 30 kg.
Innym interesującym dronem Ukraińców jest model "UJ-22 Airborne", który może osiągnąć prędkość do 160 km/h i wznosić się na wysokość do 6 km. Maszyna została przystosowana do przenoszenia ładunków o masie wynoszącej 20 kg. Zasięg jego sterowanego lotu to 100 km, natomiast w trybie autonomicznym może pokonać do 800 km. W 2023 r. "UJ-22 Airborne" został odnaleziony w pobliżu Moskwy.
Popularnym celem ataków są rafinerie ropy naftowej, stanowiące jedno z głównych źródeł przychodu Rosji. Sprawcą ostatnich ataków była maszyna znana pod nazwą "Luty", czyli dron dalekiego zasięgu z głowicą bojową o masie 50 kg.
Ukraińcy mają tajną broń
Część uderzeniowych maszyn kamikaze pozostaje tajemnicą. Ukraińskie wojsko nie podaje szczegółów dotyczących specyfikacji, więc o istnieniu takiej konstrukcji najczęściej dowiadujemy się dopiero po fakcie, gdy sprzęt zaatakuje cele wroga.
Niedawno jeden z takich dronów zaatakował rafinerię ropy naftowej Gazprom Neftekhim Saławat w Baszkirii. Analitycy z ukraińskiego serwisu Defence Express wykluczają, że za atakiem znowu stał model "Luty", gdyż szczegóły ataku wskazują na znacznie większą i bardziej zaawansowaną maszynę.
Według informacji ukraińskiego serwisu 24tv.ua atak na rafinerię w Saławat przeprowadziła ukraińska służba bezpieczeństwa (SBU). Przedsiębiorstwo znajduje się w odległości ponad 1400 km od granicy z Ukrainą, co może sugerować wykorzystanie całkowicie nowej, tajnej konstrukcji.
Oznaczałoby to, że Ukraińcy dysponują nowym typem uzbrojenia, które jest w stanie razić cele na tyłach wroga. W zasięgu takich dronów znajdują się m.in. Saint Petersburg, Kazań i Petrozawodzk. Dla Federacji Rosyjskiej to z pewnością nie są dobre informacje, ponieważ coraz częściej będzie doświadczać ataków na dalekich terenach swojego terytorium (nie bez przyczyny na Paradzie Zwycięstwa pojawili się żołnierze z systemami zwalczania bezzałogowców).
Paweł Maziarz, dziennikarz Wirtualnej Polski