Prawda wyszła na jaw. Właśnie dlatego Pjongjang zbroi Rosję
Północnokoreańskie pociski balistyczne, których jakość często poddawano w wątpliwość, stają się coraz bardziej precyzyjne. Przeprowadzane przy pomocy tej broni ataki na ukraińskie pozycje zaczynają dawać Rosjanom znacznie większe efekty niż w 2024 r. W ocenie analityków to potwierdzenie, że Korea Północna traktuje Ukrainę jak poligon i wyciąga wnioski w celu udoskonalania swojej broni.
O sprawie jako pierwsza poinformowała agencja Reuters powołująca się na dwa "anonimowe źródła ukraińskie wysokiej rangi". W centrum uwagi Ukraińców znalazły się północnokoreańskie pociski balistyczne KN-23. Zaobserwowano, że ponad 20 tego typu pocisków, które uderzyły w Ukrainę w ciągu ostatnich kilku tygodni, cechowało znacznie mniejsze odchylenie od celu niż miało to miejsce podczas ataków w 2024 r.
Pociski balistyczne KN-23 coraz groźniejsze
Pierwsze ataki Rosjan z wykorzystaniem pocisków balistycznych KN-23 pokazywały, że mają one duże odchylenie od celu - sięgające od 1 do 3 kilometrów. W efekcie, nawet pomimo dużej siły rażenia, była to broń często zawodząca. Zdarzało się np., że północnokoreańskie pociski spadały w lesie zamiast w obranym za cel mieście.
Ostatnie ataki Rosjan pokazały jednak, że pociski balistyczne KN-2 stały się znacznie dokładniejsze i ich odchylenie od celu to już tylko od 50 do 100 metrów. Sugeruje to, że Korea Północna z powodzeniem wykorzystuje pole bitwy w Ukrainie do testowania swoich technologii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaniepokojenie w Ukrainie i Korei Południowej
Yang Wook, ekspert wojskowy z Seoul Institute for Policy Studies, stwierdził w komentarzu dla agencji Reuters, że źródła w Ukrainie poinformowały już Koreę Południową o poprawie efektywności północnokoreańskich pocisków. Dodał, że jest to niepokojące nie tylko dla Kijowa, ale również dla Seulu, a powinno zainteresować także Japonię i Stany Zjednoczone. Sytuacja rodzi obawy o rosnący potencjał zbrojeniowy Pjongjangu i "upadłych państw lub grup zbrojnych", które mogą zbroić się w Korei Północnej.
"Ponieważ ciągle produkują pociski rakietowe i otrzymują informacje zwrotne od klienta – rosyjskiej armii – mają większe doświadczenie w produkcji bardziej niezawodnych systemów. To może mieć duży wpływ na stabilność w regionie i na całym wiecie" – ocenił Yang Wook cytowany przez agencję Reuters.
Wedle ogólnodostępnych danych, pociski balistyczne KN-23 cechują się ok. 7,5 m długości i wagą ponad 3 tys. kg. Pozwalają atakować cele oddalone o nawet 600-700 km, co daje im w tym elemencie przewagę nad rosyjskimi Iskanderami (z zasięgiem ok. 500 km).
W tej chwili nie jest jasne, jakie modyfikacje w pociskach balistycznych KN-23 wprowadzili Koreańczycy z Północy. Możliwe wyjaśnienia to np. lepsze systemy nawigacyjne lub poprawione mechanizmy sterujące związane z manewrowaniem pocisku w locie.
Rosja zaczęła wykorzystywać północnokoreańskie pociski balistyczne pod koniec 2023 r. Do tej pory odnotowano już ok. 100 ataków na ukraińskie pozycje z wykorzystaniem tej broni.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski