Dziwna broń na Paradzie Zwycięstwa. Czego obawiają się Rosjanie?

Parada Zwycięstwa w Moskwie to coroczna ceremonia militarna, która odbywa się 9 maja na placu Czerwonym, upamiętniając zwycięstwo Związku Radzieckiego w II wojnie światowej. Zwykle jest to też okazja do demonstracji potęgi militarnej Federacji Rosyjskiej, ale w ostatnich latach parady są wyjątkowo skromne.

Podobnie było i w tym roku. Federacja Rosyjska pochwaliła się samochodami opancerzonymi, systemami rakietowymi S-400, lądowymi pociskami balistycznymi krótkiego zasięgu Iskander i międzykontynentalnymi pociskami balistycznymi Jars. Jedynym prezentowanym czołgiem był leciwy T-34 z czasów Związku Radzieckiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Uwagę obserwatorów zwróciło jednak coś innego - rosyjscy żołnierze, którzy patrolowali kolumnę sprzętu wojskowego z dziwną bronią.

Wojskowi zostali wyposażenie w ręczne systemy zwalczania bezzałogowych statków powietrznych. Takie uzbrojenie może sugerować, że organizatorzy parady obawiali się potencjalnego ataku ukraińskich bezzałogowych statków powietrznych.

Warto tutaj wspomnieć, że rok temu Ukraińcy chwalili się nowym bezzałogowcem, który jest w stanie pokonać nawet 1 tys. km. Później przeprowadzono serię ataków na Moskwę, więc stolica Federacji Rosyjskiej jak najbardziej jest w zasięgu Ukraińców.

System zwalczania bezzałogowych statków powietrznych oddziaływuje na drona za pomocą energii elektromagnetycznej, co zakłóca jego komunikacji z operatorem lub pozwala na przejęcie sygnału i sprowadzenie go na ziemię.

Ujęcia z Parady Zwycięstwa nie są dokładne, ale można podejrzewać, że Rosjanie używają systemu antydronowego z chińskich portali aukcyjnych. Tx-Fq-01 działa w pasmach 2.4G: 2400-2500 MHz, 5.8G: 5725-5850 MHz, GPSL1: 1560-1620 MHz czy 900 MHz, które jest skuteczne na komercyjne drony. W przypadku wojskowych dronów taki system może okazać się nieskuteczny (o ile Rosjanie nie zmodyfikowali parametrów broni).