Rosjanie naśladują Ukraińców. Pracują nad "smoczym dronem"

"Smoczy dron" Rosjan
"Smoczy dron" Rosjan
Źródło zdjęć: © X | @clashreport
Norbert Garbarek

04.09.2024 11:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W ostatnich dniach media społecznościowe obiegło nagranie, które przedstawia użycie zupełnie nowej konstrukcji opracowanej przez Ukraińców – "smoczego drona". Bezzałogowiec "oblewający" wrogów ognistym deszczem stał się inspiracją dla Rosjan, którzy zapragnęli mieć tę samą broń w swoim arsenale. Są już tego pierwsze efekty.

Wojna w Ukrainie pokazała, że bezzałogowce są jednymi z kluczowych elementów, które pozwalają uzyskać przewagę na nowoczesnym polu bitwy. To właśnie dzięki nim – niskim nakładem finansowym – można prowadzić obserwację z powietrza, a co za tym idzie – poznawać pozycje wrogich jednostek i naprowadzać na nie ostrzał artyleryjski.

Bezzałogowce służą też do ataków kamikadze. Z zamontowanymi do nich bombletami amunicji kasetowej lub granatami PG-7LV można wykorzystywać je do niszczenia nawet ciężko opancerzonych jednostek. Ostatnie miesiące konfliktu pokazały też, że drony są na tyle uniwersalnymi narzędziami, że można nimi strącać inne drony. Nie sposób nie wspomnieć też o tak specyficznych konstrukcjach, jak bezzałogowiec z doczepioną kataną, co pokazywali niedawno Ukraińcy.

"Smoczy dron" Ukraińców w akcji

Rozwój tych popularnych narzędzi doprowadził do tego, że na froncie pojawiła się kolejna broń, która ma służyć zdobywaniu przewagi. Ukraińcy z 108. Samodzielnej Brygady Obrony Lądowej "Bez Szans" pokazali w ostatnim czasie, jakie znaleźli zastosowanie dla dronów. Przekształcili latającego bezzałogowca w miotacz ognia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Działanie "smoczego drona" Ukraińców można było podziwiać na krótkim nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Widać na nim, jak bezzałogowiec unosi się nad niewielkim lasem i "oblewa" ukrytych w nim wrogów strumieniami ognia. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że dron znajduje się na stosunkowo dużej wysokości, która utrudnia jego strącenie, a przy tym razi przeciwników na dużym obszarze.

Rosjanie pracują nad własnym "smoczym dronem"

Rosjanie postanowili, że chcą mieć tę samą broń w swoim arsenale. Pierwsze testy nowej konstrukcji już trwają – czytamy na profilu @clashreport na platformie X, która publikuje nagranie przedstawiające armię rosyjską ze swoim nowym wynalazkiem. Widoczny na filmie "smoczy dron" ma wykorzystywać zbiornik z termitem. Po jego zapłonie temperatura przekracza nawet 2400 stopni Celsjusza. Nie można wykluczyć, że podobnej mieszaniny używają w swojej konstrukcji Ukraińcy.

Do tej pory w sieci nie pojawiły się potwierdzenia użyć "smoczych dronów" przez Rosjan w warunkach bojowych. Warto jednak zwrócić uwagę na ograniczenie tego typu urządzenia, które uwidacznia się na filmie rosyjskiej armii. Opadający z drona ognisty deszcz jest bardzo podatny na wiatr – pilot bezzałogowca musi więc precyzyjnie prowadzić lot i dokładnie obierać ścieżkę lotu, mając przy tym na uwadze, że drony mają zwykle niewielkie baterie, które umożliwiają stosunkowo krótkie przeloty – trwające najczęściej kilkanascie minut.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
Zobacz także