Rosjanie atakują Iskanderami ukraińskie poligony. Wielu zabitych, dymisje w armii

W ostatnim tygodniu lutego Rosja przeprowadziła serię ataków z użyciem pocisków balistycznych Iskander-M (9K720 Iskander). To broń, której możliwościami w przeszłości Rosja wielokrotnie straszyła kraje NATO, w tym również Polskę. Od co najmniej 2017 roku Rosjanie umieścili wyrzutnie Iskanderów m.in. w obwodzie królewieckim, zagrażając celom na większości terytorium Polski i Litwy.

W Ukrainie precyzyjne uderzenia były wymierzone w istotne cele. Jeden z Iskanderów zniszczył ukraiński system przeciwlotniczy S-300, a inny trafił w statek transportowy stojący w porcie w Odessie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kolejne rakiety trafiły w ukraińskie poligony. Pociskami z głowicami kasetowymi zaatakowano 26 lutego teren byłego lotniska wojskowego Szyrokie na Zaporożu, gdzie szkolą się żołnierze 15. Brygady Gwardii Narodowej "Kara Dag", a 1 marca poligon Nowomoskowski w obwodzie dniepropietrowskim.

W rezultacie rosyjskich ataków śmierć poniosło ok. 70 szkolących się żołnierzy, a co najmniej 200 odniosło obrażenia. Przyczyną tak dużych strat mogą być - według nieoficjalnych informacji - zaniedbania ukraińskich dowódców. Wątek ten potwierdza zdymisjonowanie przez głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Ołeksandra Syrskiego naczelnika centrum szkolenia wojskowego i dowódcy oddziału zaatakowanego w obwodzie dniepropietrowskim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Iskander-M to pocisk balistyczny krótkiego zasięgu (SRBM), pozwalający na rażenie celów oddalonych do 500 km. Pocisk ma 7,3 m długości, waży niecałe osiem ton i może przenosić ładunek bojowy ważący do 700 kg - głowicę burzącą, termobaryczną, kasetową lub jądrową.

Podczas lotu Iskander rozwija prędkość bliską Mach 5,9, co pozwala na zaliczenie go do broni hipersonicznej.

Przez długi czas rosyjska propaganda utrzymywała, że Zachód nie dysponuje systemem antyrakietowym zdolnym do zestrzelenia Iskandera. Wojna w Ukrainie pokazała, że z superbronią Putina radzą sobie nawet starsze systemy antyrakietowe z Zachodu. Ich niewielka liczba nie pozwala jednak na zabezpieczenie całego terytorium Ukrainy, czego efektem są - jak w przypadku uderzeń na poligony - udane ataki Rosjan.