Rosja w strachu. W głębi kraju powstają wzmocnione hangary dla samolotów

Su-34
Su-34
Źródło zdjęć: © Airliners.net, Alex Beltyukov, Lic. CC BY-SA 3.0
Łukasz Michalik

30.05.2024 20:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ukraińskie ataki na rosyjską infrastrukturę sprawiły, że Rosjanie zaczęli obawiać się także w miejscach oddalonych o setki kilometrów od linii walk. Aby uchronić cenny sprzęt przed dronami czy pociskami balistycznymi, 300 km od granicy budują wzmocnione stanowiska dla samolotów.

O prowadzonych przez Rosję pracach donosi organizacja pozarządowa "Ukraińskie Centrum Wojskowe". Jak ujawniają zdjęcia satelitarne, w obwodzie wołgogradzkim, na oddalonym o 300 km od granicy z Ukrainą lotnisku Marynowka, wzniesiono aż 12 nowych hangarów, w których mają się zmieścić samoloty Su-34 i Su-24.

Według źródeł ukraińskich pospiesznie wznoszone hangary mają zapewnić rosyjskim samolotom przetrwanie w przypadku ataku wykonanego pociskami ATACMS. Ma to być zabezpieczenie także przed dronami, które są przez Ukraińców regularnie używane do ataków na rosyjskie lotniska.

Zasięg ukraińskich dronów

Analizujący tę sytuację Portal Obronny zauważa, że budowa hangarów to kolejny etap rosyjskich prób przeciwdziałania zagrożeniu, jakie stanowią ukraińskie drony czy – na krótszych dystansach – pociski rakietowe.

Dla rosyjskiego lotnictwa problemem staje się w tym przypadku brak ciężkich schronohangarów, zdolnych chronić samoloty nie tylko przed odłamkami, ale także przed bliskimi wybuchami o większej sile.

Z tego powodu Rosjanie uciekają się do dość desperackich działań, jak m.in. malowanie w pobliżu pasów startowych kształtów samolotów. Innym rodzajem zabezpieczeń jest obłożenie samolotów stertami opon, co ma chronić je przed atakami małych dronów i częściowo zabezpieczać przed odłamkami.

Ostatnie ukraińskie ataki, wymierzone w cele położone w głębi Rosji dowodzą, że rosyjskie obawy nie są bezpodstawne. Choć pociski ATACMS czy Storm Shadow mają zasięg ograniczony do ok. 300 km to Ukraińcy – używając dronów – są w stanie zaatakować cele położone w znacznie większej odległości. Aktualnym rekordem jest atak na pozahoryzontalny radar Woroneż-DM, zlokalizowany 1800 km od linii walk.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie