Rok przestępny. Dlaczego luty ma 29 dni? Odpowiadamy
Rok 2020 jest rokiem przestępnym. Ostatni raz miał on miejsce w 2016, a następny czeka nas dopiero w 2024 roku. Dlaczego dodatkowy dzień lutego wypada raz na cztery lata?
Ten dzień zdarza się raz na cztery lata. 29 luty - niezwykła kartka z kalendarza, która od czasów starożytnych jest obiektem niezliczonej ilości przesądów. Jedni uważają, że rok przestępny przynosi wyjątkowego pecha, inni zaś - jak astrologowie, że właśnie wtedy możemy spodziewać się cudownych niespodzianek od losu.
Jedno jest jednak pewne - 29 luty jest dniem wyjątkowym, o czym najlepiej wiedzą ci, którzy właśnie wtedy przyszli na świat. Szczęśliwcy często nazywają się "wiecznie młodymi", gdyż jak twierdzą, starzeją się raz na cztery lata. Ale skąd właściwie wziął się dodatkowy dzień w roku i dlaczego pojawia się tak rzadko?
Okazuje się, że chociaż zdecydowana większość Polaków wie, że co cztery lata w naszym kalendarzu pojawia się dodatkowy dzień, to już wytłumaczenie tego, dlaczego tak się dzieje może sprawiać sporo trudności.
Rok przestępny. Dlaczego luty ma 29 dni?
Obrót Ziemi wokół własnej osi nie zajmuje dokładnie 24 godzin, lecz 23 godziny, 48 minut i 45 sekund. Natomiast nasza planeta nie okrąża Słońca w ciągu 365, a w przybliżeniu 365.25 dni w roku. Dodatkowa 1/4 dnia rozliczana jest raz na cztery lata, 29 lutego. Wskutek tego wypada wtedy rok przestępny z liczbą 366 dni.
Opóźnienie 0.25 dnia może wydawać się niewielkie, jednak w istocie ma kolosalne znaczenie. Gdybyśmy poprzestali przy 365-dniowych latach, za około 300 lat, następne pokolenia Nowy Rok obchodziłyby jesienią.
Rok przestępny jest dziełem greckiego astronoma, Sosigenesa z Aleksandrii, który żył w czasach Juliusza Cezara. Dzięki niemu w 45 roku p.n.e przyjęto zasadę, że co cztery lata luty trwać będzie 29 dni. Wcześniej tradycyjny kalendarz rzymski nie był zsynchronizowany z porami roku. Na prośbę Cezara został on zreformowany.