Remdesivir testowany w Warszawie. Są pierwsze wnioski ekspertów

Koronawirus w Polsce wciąż sieje duży niepokój wśród naszych rodaków. Jedną z nadziei w zwalczaniu choroby COVID-19 może być lek Remdesivir. Środek został już podany pacjentom w stołecznych placówkach. Eksperci ze szpitala CSK MSWiA mają pierwsze wnioski.

Remdesivir testowany w Warszawie. Są pierwsze wnioski ekspertów
Źródło zdjęć: © Flickr

25.05.2020 | aktual.: 25.05.2020 13:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Szpital CSK MSWiA rozpoczął program testowania nowego leku u pacjentów zarażonych koronawirusem SARS-CoV-2. Z badaniami ogromne nadzieje wiąże kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii dr Rafał Wójtowicz. Specjalista podkreślił, że Remdesivir jest obecnie jednym z głównych środków badanych w kierunku leczenia COVID-19, zarówno w Europie, jak i USA. Doktor przypomniał także, że lek był już wykorzystywany przy poprzednich epidemiach, m.in. SARS i Ebola.

- To lek przeciwwirusowy o działaniu hamującym namnażanie się koronawirusa w organizmie pacjenta. Dzięki Remdesivir pacjent szybciej eliminuje SARS-CoV-2. Nadzieje związane z tym lekiem są duże, a wstępne wyniki badań zachęcające. Pokazują one, że czas pobytu w szpitalu zakażonych osób uległ skróceniu aż o 30 proc - mówi dr Wójtowicz w rozmowie z serwisem Nauka w Polsce.

Doktor poinformował, że w klinice, w której pracuje, lek zarezerwowany jest wyłącznie dla pacjentów z niewydolnością oddechową wymagających respiratoroterapii, jednak trwają prace nad rozszerzeniem tej dostępności również dla pacjentów niewentylowanych. Przyznał, że są to warunki narzucone przez producenta leku. - Jeśli ten lek by się sprawdził, to będzie też stosowany u pacjentów we wcześniejszym stadium choroby - zapewnia ekspert.

Kandydatów nie zabraknie

Doktor Rafał Wójtowicz zaznacza, że jedną z głównych ról w przypadku testowania nowego leku odgrywają kwestie prawne. - Pacjent musi wyrazić zgodę na wzięcie udziału w programie testowym, a to spore obwarowanie prawne w przypadku chorych o ciężkim stanie zdrowia, dlatego też w chwili obecnej tych osób, które możemy włączyć do badania, nie ma aż tak wielu - informuje.

Ekspert mówi, że wkrótce program zostanie rozszerzony, dopuszczeni do testów zostaną także pacjenci w łagodniejszym stanie choroby. Zapewnia też, że kandydatów nie będzie brakowało. Według wstępnych szacunków kliniki, może być to około 20 pacjentów znajdujących się obecnie na granicy niewydolności oddechowej.

Doktor Rafał Wójtowicz informuje, że pacjenci, którzy zgodzą się wziąć udział w programie, będą otrzymywać środek dożylnie przez 10 dni.

Warto zaznaczyć, że Remdesivir nie jest jeszcze lekiem dopuszczonym do ogólnego użytku, a testy, którym zostaną poddani pacjenci z warszawskiej kliniki, mają w dużym stopniu przyczynić się do uzyskania certyfikatu. - To nie jest jeszcze lek zarejestrowany do leczenia SARS-CoV-2, na razie jest dopiero badany pod kątem tego, czy będzie miał swoje zastosowanie w leczeniu koronawirusa - wyjaśnia lekarz.

Ekspert informuje, iż mimo przyspieszonych procedur certyfikacji leku, mógłby on zostać wdrożony najwcześniej za kilka miesięcy. - Oczywiście przy założeniu, że wyniki testów przebiegną pomyślnie, a wtedy Klinika Anestezjologii i Intensywnej Terapii CSK MSWiA będzie miała w tym swój udział" - mówi doktor w rozmowie z PAP. - Normalnie procedura testowania nowego leku trwa klika lat, teraz może to być znacznie szybciej, jednak najpierw musimy mieć dużą grupę przetestowanych i twarde dowody na to, że ten lek działa - dodaje.

Chcesz śledzić na bieżąco rozwój koronawirusa w Polsce? Sprawdź dedykowaną temu aplikację internetową.

Więcej na temat koronawirusa dowiesz się zapisując na nasz specjalny newsletter.

Komentarze (9)